Bareja by tego nie wymyślił... Pokazał plac zabaw na nowym polskim osiedlu
Blokowiska ogromne, a plac zabaw mikroskopijny
Na koncie @michalmarszal na Instagramie, obserwowanym przez ponad 435 tysięcy użytkowników, pojawiło się nagranie, na którym twórca materiału zwraca uwagę na problem, który zauważył na jednym z nowo wybudowanych osiedli. Filmik pierwotnie został udostępniony na TikToku @tomasz_wawer, gdzie w dobę doczekał się blisko 80 tys. wyświetleń.
Krótki materiał dotyczy placu zabaw na nowym osiedlu, jednak autor nie podał dokładnej lokalizacji. – Siema, jestem teraz u znajomych na całkiem sporym osiedlu, jak możecie zobaczyć. Znajomi mają dwójkę dzieci, a deweloper zapewniał, że będą place zabaw – rozpoczął autor nagrania.
Następnie przełączył kamerę z przedniej na tylną, pokazując regulamin placu zabaw oraz sam teren przeznaczony dla dzieci. – Jest plac zabaw, jest regulamin i zobaczcie, jaki plac zabaw. Na takie blokowisko.
W kadrze ukazał się mikroskopijny fragment przestrzeni z jedną czerwoną huśtawką, kawałkiem specjalnego podłoża oraz kolorowym malunkiem na ścianie budynku. Plac zabaw ma kształt trójkąta i jest ogrodzony.
– Jak te dzieci mają się tu pomieścić? Regulamin jest większy od tej zabawki – komentował autor.
Nagranie uwidacznia skalę problemu: na tle wielkich bloków osiedla mikroskopijny plac zabaw wydaje się absurdalnie mały. Na osiedlu zamieszkuje zapewne wiele rodzin z dziećmi, które nie mają wystarczającej przestrzeni do zabawy.
Autor relacji wskazuje, że jego znajomi zostali zapewnieni przez dewelopera, że powstanie plac zabaw. Kiedy decydowali się na zakup mieszkania byli przekonani, że ich pociechy będą miały gdzie spędzać czas na świeżym powietrzu. Życie zweryfikowało jednak zapewnienia. Niestety nie była to miła niespodzianka.
Obszar przedstawiony w filmie trudno nazwać placem zabaw – to zaledwie jedna huśtawka na skrawku ogrodzonej przestrzeni. To kolejny przykład sytuacji, w której obietnice deweloperów często rozmijają się z rzeczywistością.
Deweloperzy w Polsce mają inne zmartwienia niż dobro mieszkańców
Redakcja naTemat.pl wielokrotnie poruszała temat patodeweloperki w Polsce. Termin ten odnosi się do projektów budowlanych charakteryzujących się niską jakością wykonania i często niezgodnych z obowiązującymi normami oraz przepisami.
Bartosz Józefiak, autor książki "Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania", zwracał uwagę, że wielu deweloperów w Polsce nie posiada odpowiedniej wiedzy technicznej, a dobro mieszkańców nie jest ich priorytetem. Zamiast tego traktują ludzi jak liczby w tabelkach Excela.
Józefiak uczestniczył w konferencji branżowej, gdzie zauważył, że uwaga deweloperów koncentruje się na zupełnie innych kwestiach niż dobro mieszkańców.
– Uderzyło mnie, jak bardzo przechwalają się zarobionymi pieniędzmi, symbolami luksusu, drogimi samochodami. Dyskusje skupiały się na zwrotach z inwestycji, marżach i zyskach – relacjonował Józefiak w wywiadzie z Mateuszem Przyborowskim.