Co dla Ciebie wynika ze spotkania Tuska z prawnikami? Zapytaliśmy znanego sędziego
1. Czas oczekiwania na orzeczenie sądu ma być krótszy dzięki informatyzacji
Jak mówi sędzia Waldemar Żurek, premier Donald Tusk dał zielone światło – w tym obietnicę przekazania funduszy – dla informatyzacji wymiaru sprawiedliwości. Chodzi między innymi o digitalizację akt, ale nie tylko. Celem zmian jest przyspieszenie rozpatrywania spraw. Czas oczekiwania na rozprawę, a w konsekwencji orzeczenie sądu, znacząco się wydłużył za rządów Zjednoczonej Prawicy, co stanowi dużą uciążliwość dla obywateli. Nowa władza chce to zmienić.
– Chciałbym, by obywatel mógł się zalogować do sądu jak do banku. Żeby miał swoje konto i możliwość zrobienia wielu rzeczy z poziomu aplikacji – tłumaczy sędzia Waldemar Żurek.
Na następnym spotkaniu prawnicy mają wskazać rządowi najważniejsze obszary i działania wymagające informatyzacji.
2. Wyroki sędziów awansowanych przez PiS pozostają w mocy*
– Pragnę uspokoić społeczeństwo: orzeczenia wydane przez tak zwanych neosędziów nadal będą obowiązywać – mówi Waldemar Żurek w rozmowie z naTemat.
Takie założenia ma projekt ustawy, którą przygotowuje Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury pod przewodnictwem sędziego Krystiana Markiewicza, prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Jednak od tej zasady będą *ustawowe wyjątki. W niektórych sprawach wyrok będzie można zakwestionować. – Rozważane jest stworzenie listy neosędziów, by każdy obywatel, na którego orzeczenie mogło wpłynąć uwikłanie sędziego, wiedział, że może dochodzić sprawiedliwości – mówi sędzia Żurek.
Jednak w lwiej części spraw – takich jak spadki czy rozwody – dla obywatela nie zmieni się nic.
3. Zwolnienie z opłat sądowych osób prześladowanych za rządów PiS
– Nie może być tak, że osoby, które protestowały przeciwko budowie autorytarnego reżimu w Polsce, teraz muszą wykładać niemałe pieniądze, by dochodzić sprawiedliwości za połamane ręce, przetrzymywanie na dołku czy wywożenie w nieznane – mówi były rzecznik KRS.
Waldemar Żurek mówi, że podczas spotkania premiera z prawnikami aprobatę zyskał pomysł, by osoby prześladowane za PiS mogły dochodzić swoich praw bezkosztowo. – Ta sprawa może być uregulowana rozporządzeniem ministra sprawiedliwości, nie trzeba do tego kolejnej ustawy – tłumaczy sędzia.
4. Sędziowie wysługujący się PiS-owi zapłacą
Waldemar Żurek dodaje, że nie całe środowisko sędziowskie zdało egzamin, gdy PiS przeprowadzał zamach na demokratyczne państwo prawo. Część z nich połasiła się na stanowiska i pieniądze.
– Awanse zostaną uznane za niebyłe. Neosędziowie wrócą tam, skąd przyszli – tłumaczy były rzecznik KRS. Jak mówi, konsekwencje nie dotkną młodych sędziów, którzy nie mieli innej drogi (na przykład po ukończeniu Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury) i mogli wejść do zawodu tylko przez nielegalną, pisowską neo-KRS. Natomiast ci, którzy zapomnieli o przysiędze sędziowskiej z powodu zaszczytów czy podwyżki, muszą zrobić krok w tył.
Ta część z nich, która wykazała się prześladowaniem niezależnych sędziów czy protestujących obywateli, będzie miała na karku postępowania dyscyplinarne.
– Podejmujemy kroki, by ponieśli odpowiedzialność odszkodowawczą. To przez ich nielegalne, partyjnie motywowane decyzje Polska przegrywa raz za razem w Strasburgu, za co teraz muszą płacić wszyscy obywatele, bo Polska wypłaca odszkodowania osobom, które wygrywają sprawy – mówi sędzia Żurek.
Postępowania dyscyplinarne zostaną umorzone wobec tych neosędziów, którzy dobrowolnie wrócą na swoje miejsca, pod warunkiem że nikogo nie prześladowali.
5. Neo-KRS zostanie zlikwidowana. Dwie nielegalne izby Sądu Najwyższego też
Na spotkaniu premiera Donalda Tuska i środowiska prawniczego uzgodniono, że rozwiązana zostanie pisowska neo-KRS, powołana w miejsce Krajowej Rady Sądownictwa nielegalnie usuniętej przez obóz Jarosława Kaczyńskiego. Podobny los spotka Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izbę Odpowiedzialności Zawodowej, które nie są sądami i były młotem na prawników niezależnych od PiS.