Nie żyje James Earl Jones. Wybitny aktor zasłynął m.in. jako głos kultowego Dartha Vadera

Konrad Bagiński
10 września 2024, 06:51 • 1 minuta czytania
Jego głos zachwycał i przerażał. Mówił nim Darth Vader w "Gwiezdnych Wojnach" i Mufasa w "Królu Lwie". Te dwie głosowe role dały Jamesowi Earlowi Jonesowi olbrzymią rozpoznawalność. Ale w trakcie swojej przebogatej aktorskiej kariery wykreował dziesiątki innych doskonałych ról. We wtorek nadeszła przykra wiadomość. Aktor zmarł. Miał 93 lata.
James Earl Jones nie żyje. Dał głos Darthowi Vaderowi Fot. Ralph Dominguez/MediaPunch/Associated Press/East News

James Earl Jones, ceniony aktor i głos Dartha Vadera z "Gwiezdnych Wojen", zmarł w wieku 93 lat. Hołd temu wybitnemu i cenionemu aktorowi oddaje całe Hollywood. Wśród osób, które go wspominają, jest twórca "Gwiezdnych Wojen" George Lucas.


Nazwał go "niesamowitym aktorem, najbardziej wyjątkowym głosem zarówno w sztuce, jak i duchu". Mark Hamill, który grał Luke'a Skywalkera, syna Dartha Vadera, napisał w mediach społecznościowych po prostu: "RIP tato".

Kevin Costner, który grał z Jonesem w "Field of Dreams", napisał: "Ten donośny głos. Ta cicha siła. Dobroć, którą emanował. Tak wiele można powiedzieć o jego spuściźnie, więc powiem tylko, jak bardzo jestem wdzięczny, że jej częścią jest 'Field of Dreams'".

"Legendarny to za mało, by opisać jego kultowe role i wpływ na kino" – dodała aktorka Octavia Spencer.

Darth Vader odszedł na zawsze

James Earl Jones nie był pierwotnie szykowany do roli "głosu" Dartha Vadera. Tę postać grał brytyjski kulturysta David Prowse. Został obsadzony w pierwszym filmie, wydanym w 1977 roku, ze względu na swoją imponującą sylwetkę. Reżyser filmu George Lucas nie był jednak zadowolony z akcentu Prowse'a. Jonesowi powierzono więc zadanie powtórzenia groźnego dialogu Vadera. W tym momencie ta postać narodziła się naprawdę.

Jones nie miał wtedy wyrobionego nazwiska w Hollywood. Sam uważał się za "specjalistę od efektów specjalnych" i nie został wymieniony w napisach końcowych aż do trzeciego filmu z serii "Gwiezdne Wojny". Chodzi o "Powrót Jedi", w 1983 roku. W sumie głos Jonesa można było usłyszeć w sześciu filmach Gwiezdne Wojny – m.in. oryginalnej trylogii, a także "Zemście Sithów" z 2005 roku, "LOTR 1" z 2016 roku i "Skywalkerze".

Jones odniósł również wielki sukces w innej roli wyłącznie głosowej: jego głosem mówił Mufasa w animacji Disneya "Król Lew" z 1994 roku. Jego śmierć z rąk jego złowrogiego brata Skazy prawdopodobnie "straumatyzowała pokolenie dzieci w takim samym stopniu, jak śmierć matki Bambiego w latach 60." – pisze The Guardian.

Do najbardziej ikonicznych ról Jamesa Earla Jonesa zalicza się też postać Thulsy Dooma, którą wykreował u boku Arnolda Schwarzeneggera w "Conanie Barbarzyńcy". Zagrał też ojca Eddiego Murphy'ego w "Księciu w Nowym Jorku". Był Terencem Manem w "Field of dreams" i zastępcą dyrektora CIA w "Polowaniu na Czerwony Październik".

Jones był też cenionym aktorem teatralnym.

Życie Jamesa Earla Jonesa

Urodził się w Missisipi w 1931 roku. Dorastał w Michigan po tym, jak jego rodzina przeprowadziła się tam podczas Wielkiej Migracji. Ojcem Jonesa był aktor Robert Earl Jones. Porzucił rodzinę przed narodzinami Jonesa i mieli ze sobą niewielki kontakt aż do lat 50.

Jones jako dziecko cierpiał na jąkanie, które przezwyciężył dzięki pomocy nauczyciela. Po studiach dramatycznych na University of Michigan i służbie wojskowej po wojnie koreańskiej Jones szybko stał się artystą teatralnym, debiutując na Broadwayu w 1958 roku niewielką rolą w "Sunrise at Campobello", sztuce Dore Schary'ego o diagnozie polio u Franklina Delano Roosevelta.

O karierze Jonesa zdecydowała prawdopodobnie rola z 1967 roku. Zagrał wtedy boksera Jacka Jeffersona, wzorowanego na postaci Jacka Johnsona, w sztuce Howarda Sacklera "The Great White Hope". Z desek teatru przeniósł tę rolę na kinowe ekrany. Dostał za nią nominację do Oskara.

Po "Gwiezdnych Wojnach" James Earl Jones grał bardzo często drugoplanowe role w dużych filmach, stając się jednym z najbardziej znanych czarnoskórych amerykańskich aktorów lat 80. i 90.

W 2011 roku amerykańska Akademia Filmowa uhonorowała go Oscarem za całokształt twórczości. Jones był dwukrotnie żonaty: z aktorką i piosenkarką Julienne Marie w latach 1968–1972 oraz z Cecilią Hart, która zmarła w 2016 roku. Pozostawił po sobie syna Flynna, również aktora.

Czytaj także: https://natemat.pl/569009,nie-chce-kobiecej-wersji-jamesa-bonda