PiS strzelił sobie w stopę. Tak Polacy oceniają krytykę rządu podczas powodzi [SONDAŻ]

Natalia Kamińska
22 września 2024, 14:48 • 1 minuta czytania
Od pierwszych dni powodzi PiS robi wszystko, aby zdyskredytować działania rządu Donalda Tuska. Okazuje się jednak, że to taktyka mało skuteczna, gdyż Polacy uważają, że opozycja powinna na razie wstrzymać się z krytyką.
Sondaż. Tak Polacy ocenili krytykę PiS ws. Tuska i powodzi. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

"Rzeczpospolita" zleciała sondaż w tej sprawie. "Czy Pani/Pana zdaniem opozycja powinna krytykować rząd w czasie, gdy trwa walka z powodzią?" – brzmiało pytanie w badaniu pracowni SW Research.


Sondaż. Zdaniem Polaków PiS przesadził z krytyką Tuska

48,8 proc. Polaków uważa, że opozycja nie powinna krytykować rządu w czasie walki z powodzią. Inaczej sądzi 13,9 proc. ankietowanych. Opcję "tak, ale w ograniczonym zakresie" wybrało 24,4 proc. Ogólnie 38,8 proc. pytanych jest za jakąś krytyką rządu, ale tylko częściową.

12,8 proc. osób stwierdziło, że nie ma na ten temat zdania. Warto tutaj dodać, że szczególnie w krytykę rządu zaangażował się rzecznik PiS Rafał Bochenek, ale też na przykład były premier Mateusz Morawiecki.

Jak Polacy oceniają walkę rządu z powodzią

W weekend ten sam dziennik opublikował także badanie ws. powodzi i reakcji na nią rządu Donalda Tuska.

8 proc. badanych Polaków wystawiło rządowi Donalda Tuska ocenę "celującą". 18,7 proc. uważa, że jego reakcja na powódź była "bardzo dobra". 18,2 proc. wybrało opcję "dobra".

Tróję, czyli ocenę "dostateczną" wskazało 15,1 proc. pytanych. 13,6 proc. pytanych oceniło reakcję jako "mierną". 12 proc. twierdzi, że wystawiłoby mu ocenę "niedostateczną". 14,3 proc. Polaków nie ma w tej kwestii zdania.

Oceny pozytywne (od 4 do 6) wystawiło zatem rządowi łącznie 44,9 proc. naszych rodaków. Oceny od 1 do 3 wystawiło 40,7 proc. Polaków.

Będzie program odbudowy zalanych terenów

Dodajmy też, że w sobotę premier Donald Tusk wziął udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Zapowiedział Odbudowę+, czyli wielką odbudowę terenów dotkniętych żywiołem.

– Musimy przygotowywać ten wielki plan odbudowy, który jest naszym zobowiązaniem i narodową ambicją, tak żeby po pierwsze wiedzieć, co uległo zniszczeniu i kto powinien w pierwszej kolejności otrzymać pomoc, a potem, żeby ruszyć z wielkim rozmachem do tej ogromnej odbudowy – mówił Tusk.

Szef rząd nazwał ten program Odbudową Plus (Odbudową +). – To jest dla mnie coś oczywistego, że w sytuacji, w której będziemy musieli uruchomić miliardy złotych i euro do odbudowy terenów popowodziowych, to sytuacja po powodzi musi być lepsza również od tej sytuacji przed powodzią. Mowa nie tylko o zabezpieczeniach, ale też o całej zniszczonej infrastrukturze – powiedział Tusk.

Premier dodał również we Wrocławiu, że "aby odpowiedzialnie zaplanować tę Odbudowę+ musimy dokładnie wiedzieć, co w pierwszej kolejności wymaga odbudowy, rekonstrukcji czy remontu".

W tym celu wojewodowie mają oszacować straty po powodzi. – Te dane nie muszą być jeszcze kompletne, ale te, które podacie, chciałbym, żeby były wiarygodne, żeby były prawdziwe. To jest w tej chwili najważniejsze – podkreślił premier.

Czytaj także: https://natemat.pl/570455,przedsiebiorca-chce-odkazac-domy-powodzian-reakcja-wladz-zadziwia