Ignorowanie skarg i "dziadurzenie". Jak wygląda ageizm w polskiej opiece zdrowotnej?
Co to jest ageizm?
Ageizm to nic innego jak dyskryminacja ze względu na wiek. Termin ten ukuł w 1969 roku amerykański doktor Robert N. Butler. Według niego jest to “proces systematycznego tworzenia stereotypów i dyskryminowania ludzi z powodu tego, że są starzy”.
Problem ten dotyczy również Polski. Jednak dopiero w 2016 roku pierwsze badania na ten temat wykonał CBOS. Według nich aż 42 proc. badanych stwierdziło, że spotkało się z tym problemem, a 10 proc., że go doświadczyło.
Nieodpowiednia komunikacja
Ageizm zdarza się nawet w takich sferach, jak ochrona zdrowia. Jego przejawem w opiece zdrowotnej jest nieodpowiednia komunikacja. Seniorzy są traktowani infantylnie, z odgórnym założeniem, że starsza osoba mniej rozumie i ma mniejszą wiedzę.
– Skarżą się, że w kontakcie z medykiem, są traktowani jak dzieci. Oni na to mówią "dziadurzenie". Nie znoszą tego – mówiła dr hab. n. med. Marta Podhorecka, profesor w Katedrze Geriatrii CM UMK, Przewodnicząca Rady ds. Polityki Senioralnej KPRM podczas konferencji "Porozumienie między pokoleniami – fikcja czy nadzieja?" na temat długiego życia w dobrym zdrowiu.
Ignorowanie skarg
Oprócz "dziadurzenia" kolejnym problemem komunikacji w polskich gabinetach medycznych ma być ignorowanie skarg pacjentów. Takie zachowanie może nieść za sobą opłakane skutki.
– Widzimy również trend, że są ignorowane skargi pacjentów starszych. Na przykład na ból lub inne dolegliwości, które jak się później okazuje, były istotne. To ma wpływ zarówno na zdrowie seniora jak i na to, jakie koszty ponosimy jako państwo – tłumaczy profesor.
Niezrozumienie w komunikacji może wynikać ze stereotypów, które dotyczą osób starszych. Wiele osób uważa, że z wiekiem tracą oni nie tylko siły fizyczne, ale też i rozum oraz umiejętność uczenia się.
Jednak czy seniorzy naprawdę tacy są?
– Bardzo często są to ludzie z wielkim doświadczeniem i wiedzą, ale też na poziomie zdrowotnie takim, że nie muszą tylko i wyłącznie chodzić do lekarza. A my mamy taką tendencję do deprecjonowania ich i niekorzystania z tak wielkich zasobów – podkreśla Małgorzata Żuber- Zielicz, członkini Komisji Senioralnej Ekspertów przy RPO i Przewodnicząca Warszawskiej Rady Seniorów w latach 2020-2024.
Wykluczenie komunikacyjne
Kolejnym częstym kłopotem seniorów, szczególnie tych mieszkających na wsiach i w małych miastach, jest problem z dostępem do specjalistycznej opieki.
W małych miejscowościach starsze osoby nie mogą liczyć na dużą bazę placówek medycznych i szeroko dostępny transport publiczny. Seniorzy nie zawsze też mogą pozwolić sobie i fizycznie i finansowo na jazdę samochodem.
– Niestety w mniejszych miejscowościach są takie osoby, które same na sobie postawiły krzyżyk. Myślą, że już nikt im nie pomoże przez brak dostępu do lekarza, który by ich z tego błędu wyprowadził – zwraca uwagę Dagmara Samselska, Prezes AMICUS Fundacji Łuszczyca i AZS.
Dostęp do szczepień
Ważnym aspektem dbania o zdrowie są szczepienia. Osoby starsze wraz z wiekiem tracą bowiem naturalną odporność. W sondzie przeprowadzonej wśród seniorów, której efekty zaprezentowano na konferencji, zapytano o szczepienia i dostęp do nich.
Tylko część osób starszych przyznaje, że się szczepi lub zamierza to zrobić. Nie dla wszystkich jednak jest to tak oczywiste.
– Lekarz nie proponuje mi szczepień, widocznie nie ma takiej potrzeby – mówił jeden z seniorów.
– Powinno się to uprościć dla starszych. U mnie w przychodni na przykład nie ma szczepień przeciwko grypie. Muszę szukać w internecie, gdzie wykonuje się dane szczepienie – skarżyła się inna seniorka.
– Jeżeli miałbym wytłumaczone, po co ta szczepionka, czemu służy i dlaczego warto, to pewnie bym się zgodził – tłumaczył kolejny starszy mężczyzna.
Niewystarczająca wiedza
Pierwszym problemem, który można zauważyć w wypowiedziach, jest brak informacji o szczepieniach i ich dostępności.
– Przeprowadziliśmy badania na ponad 1600 seniorach w Polsce w wylosowanych 29 gminach. Badania ewidentnie pokazały, że wiedza na temat szczepień jest bardzo mała. Seniorzy wiedzą o najpopularniejszych szczepieniach, np. przeciwko COVID-19 czy grypie. Często nie wiedzą jednak o tak ważnych szczepionkach, jak na przykład te przeciwko RSV czy półpaścowi – komentuje wyniki badania Przemysław Mroczek, prezes Fundacji SeniorApp.
Z przytaczanych badań wynika jednocześnie, że 77 proc. mężczyzn i 76 proc. badanych uważa szczepionki za skuteczną formę ochrony przed chorobami zakaźnymi. Jednak tylko 20 proc. respondentów zna taką chorobę jak półpasiec, a tylko 0,8 proc. zna szczepionkę przeciwko RSV. Tymczasem na wspomniane choroby, szczególnie narażeni są właśnie ludzie starsi. Mają też wyższe ryzyko ciężkiego przechorowania i powikłań np. po półpaścu.
Młodzi ludzie czy osoby w wieku średnim potrafią prawie wszystko znaleźć w internecie. Jednak wielu seniorów nie jest tak obeznana z najnowszymi technologiami. Stąd refleksja ekspertów nad przekazywaniem i dostępem do informacji dla ludzi starszych.
– Nie ma tej wiedzy. Edukować powinien przede wszystkim lekarz prowadzący w POZ czy farmaceuta – twierdzi Przemysław Mroczek.
Bariera finansowa
Drugą przeszkodą w szczepieniach, która szczególnie dotyka osób starszych, jest bariera ekonomiczna. Nie wszystkie szczepienia dla seniorów są refundowane, a część - tak jak to przeciwko półpaścowi - tylko częściowo. Jednocześnie z badania wynika, że zdecydowana większość osób (89 proc.) badanych uważa, iż szczepienia powinny być obowiązkowe i bezpłatne.
Wspomniane przeszkody to tylko kropla w morzu potrzeb w polskiej ochronie zdrowia. Ważne jednak, aby pokazywać te bolączki i im przeciwdziałać. W końcu będą one dotykać coraz liczniejszej grupy ludzi, jaką są seniorzy.