Trump wpadł na przerażający pomysł. Tak chce "walczyć" z przestępczością
Były prezydent USA Donald Trump wezwał w niedzielę do "jednego naprawdę brutalnego i paskudnego dnia" odwetowych działań policji w celu natychmiastowego wyeliminowania przestępczości. Jego urzędnicy twierdzą jednak, że to nie była propozycja nowej polityki. Przedstawiciel Trumpa przekonywał, że polityk "oczywiście rzucił to żartem".
Trump wpadł na niepokojący pomysł ws. walki z przestępczością
"Prezydent Trump zawsze był prezydentem prawa i porządku. Nadal podkreśla znaczenie egzekwowania istniejących praw" – napisał Steven Cheung, dyrektor ds. komunikacji kampanii w oświadczeniu dla Politico.
Nie obyło się bez ataku na jego przeciwniczkę. "W przeciwnym razie byłaby całkowita anarchia, którą Kamala Harris stworzyła w niektórych społecznościach w Ameryce, szczególnie w czasie, gdy była prokuratorem generalnym Kalifornii" – przekazał Cheung.
Portal jednocześnie zwraca uwagę, że Trump ma długą historię popierania przemocy ze strony policji. Mówił przecież między innymi, że reakcja policji na zamieszki rasowe w odpowiedzi na morderstwo George'a Floyda w 2020 roku "była czymś pięknym do oglądania".
Policja w USA ma nadal spory problem z przemocą
Co także istotne, policja w USA uchodzi za brutalną. Na początku roku pokazano nowe dane w tej kwestii. Wynikało z nich, że w zeszłym roku amerykańscy funkcjonariusze zabili co najmniej 1232 osoby. Tym samym rok 2023 stał się najbardziej śmiercionośnym od ponad dekady, jeśli chodzi o liczbę zabójstw popełnionych przez policjantów z USA.
Organizacja Mapping Police Violence wskazała, że do głośnych przypadków z 2023 roku należały m.in.:
- śmiertelne pobicie Tyre'a Nicholsa w Memphis,
- potraktowanie paralizatorem Keenana Andersona w Los Angeles,
- zastrzelenie w Lancaster w Kalifornii Niani Finlayson, która zadzwoniła pod numer 911, prosząc o pomoc w związku z przemocą domową.
– Przemoc ma tendencję spadkową w niespotykanym dotąd tempie, ale wyjątkiem od tej reguły wydaje się być policja, która każdego roku dopuszcza się coraz większej przemocy – powiedział Samuel Sinyangwe, analityk, który założył Mapping Police Violence, cytowany przez The Guardian.
W kwestii praworządności, państwa prawa i Trumpa warto też przypomnieć, że na początku tego roku nowojorska ława przysięgłych uznała polityka winnym 34 zarzutów popełnienia przestępstw w związku z jego próbą ukrycia łapówek dla aktorki występującej w filmach dla dorosłych. Mimo tego miliarder nadal ubiega się o urząd prezydenta USA.
Czytaj także: https://natemat.pl/570581,trump-zadeklarowal-nie-wystartuje-ponownie-jesli-przegram