Donald Trump zaskoczył zwolenników, składając jasną deklarację dotyczącą swojej przyszłości politycznej. Były prezydent nie przebierał w słowach. Podczas wywiadu ponownie zaatakował Demokratów.
W najnowszym wywiadzie dla amerykańskiego programu "Full Measure" prowadzonego przez Sharyl Attkisson Donald Trump oświadczył, że nie zamierza ponownie ubiegać się o urząd prezydenta, jeśli nie odniesie sukcesu w nadchodzących wyborach.
– Nie, nie zamierzam. Nie widzę tego w ogóle. Liczę na sukces w nadchodzących wyborach – stwierdził stanowczo były prezydent USA, który z nadzieją patrzy na zbliżające się głosowanie w listopadzie.
Obecna kampania to dla Trumpa trzecia próba powrotu na najwyższy urząd w kraju, w której musi stawiać czoła nie tylko wyborcom, ale także czterem sprawom karnym, w których jest oskarżony. Mimo tych przeciwności były prezydent nie rezygnuje z aktywności politycznej, prezentując swoją kandydaturę jako kluczową dla przyszłości Stanów Zjednoczonych.
Warto zauważyć, że Trump, mając 78 lat, po rezygnacji Joe Bidena stał się najstarszym kandydatem na prezydenta w historii USA.
W wywiadzie Trump odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa, oskarżając Demokratów o podsycanie politycznej przemocy. Przypomniał o niedawnej próbie zamachu na jego życie, podkreślając, że jedynie prezydenci o dużym znaczeniu są narażeni na takie ataki.
– Oni stanowią zagrożenie. Niszczenie naszego kraju to ich zasługa – grzmiał Trump.
Donald Trump to postać, która wzbudza skrajne emocje. Jako amerykański polityk i biznesmen w latach 2017 – 2021 pełnił funkcję prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zanim wkroczył na scenę polityczną, był znanym przedsiębiorcą w branży nieruchomości i medialną osobowością.
Jego kadencja była pełna kontrowersji, a oskarżenia o nielegalne kontakty z Rosją, zarzuty za ingerencję w wybory oraz za naciski na Ukrainę wciąż są gorącymi tematami debaty publicznej toczącej się nie tylko w Stanach Zjednoczonych.
Lecz czy skazanie w sprawie karnej może wpłynąć na możliwość zostania przez Trumpa prezydentem? Okazuje się, że nie. Zgodnie z Konstytucją USA, prezydentem może być każdy urodzony w USA obywatel tego kraju, który ma co najmniej 35 lat i mieszkał w USA przez ostatnich 14 lat.
Teoretycznie więc Trump mógłby zostać zaprzysiężony na prezydenta, nawet siedząc w areszcie lub w więzieniu.
Zaledwie sześć tygodni przed wyborami, nowy sondaż NBC News pokazuje, że urzędująca wiceprezydent Kamala Harris zdobyła 5-punktową przewagę nad Trumpem, co zapowiada zaciętą walkę do samego końca.
Czy Donald Trump zdoła przekonać wyborców do swojego planu, czy też jego dni w polityce są policzone? Czas pokaże.
Zobacz także