Pierwsza ekranizacja "Stu lat samotności". Premiera na Netflixie jeszcze w tym roku
Netflix jako pierwszy podjął się ekranizacji "Sto lat samotności", książki uznawanej za arcydzieło na skalę światową, autorstwa Gabriela Garcíi Márqueza. W 1982 roku Márquez otrzymał Nagrodę Nobla, a jego dzieło stało się jedną z najpopularniejszych książek na świecie.
"Sto lat samotności" sprzedało się w ponad 50 milionach egzemplarzy i zostało przetłumaczone na 40 języków. Do tej pory książka Márqueza nie doczekała się żadnej ekranizacji filmowej. Jednak Netflix zapowiedział, że zamierza stworzyć serial oparty na tej niezwykłej powieści.
Za reżyserię obrazu odpowiadają Laura Mora i Alex Garcia Lopez, który nie ukrywa, że gdy otrzymał tę propozycję, musiał to poważnie przemyśleć.
– Pierwszy raz przeczytałem tę książkę, gdy byłem nastolatkiem, i od razu ją pokochałem. To niesamowity utwór literacki – wyjątkowy, potężny, magiczny, brutalny, dramatyczny i emocjonalny. Ma wszystko – powiedział w rozmowie z portalem Entertainment Weekly.
– Opowiada historię nie tylko Kolumbii, ale także Ameryki Łacińskiej jako całości. Kiedy Netflix się do mnie zwrócił, moją pierwszą reakcją było "Muszę to przeczytać jeszcze raz i do ciebie wrócić", ponieważ to zniechęcające zadanie. To bardzo epicka powieść, nie tylko pod względem kreatywnym, ale także pod względem kulturowego ciężaru tchnięcia życia w tak wielką, ukochaną książkę – dodał reżyser.
Laura Mora w oficjalnym oświadczeniu przyznała, że projekt ten to dla niej ogromne wyzwanie
– Jako filmowiec i jako Kolumbijka, miałam zaszczyt i ogromne wyzwanie pracować nad projektem tak złożonym i niosącym tak wielką odpowiedzialność jak "Sto lat samotności", zawsze starając się zrozumieć różnice między językiem literackim a audiowizualnym oraz tworzyć obrazy, które oddają piękno, poezję i głębię dzieła, które wpłynęło na cały świat – przekazała.
Rodzina autora zaangażowana w produkcję
Serial został nakręcony w Kolumbii, a twórcy skorzystali z pomocy rodziny zmarłego autora.
– Dla rodziny García Márquez niezwykle ważne było, aby film został nakręcony w Kolumbii, z kolumbijskimi aktorami w języku hiszpańskim – wyjaśnił García López.
Rodzina noblisty ujawniła, że Márquez bardzo przeżywał, gdy w latach 70., 80. i 90. powstawały ekranizacje powieści latynoamerykańskich, w których w obsadzie brakowało aktorów odzwierciedlających pochodzenie bohaterów. Chciał, aby "Sto lat samotności" uniknęło takiego losu.
Netflix wziął to sobie do serca. Ostatecznie obsada serialu składa się w 97% z aktorów pochodzenia kolumbijskiego. "Sto lat samotności" zadebiutuje na platformie Netflix 11 grudnia 2024 roku.
O czym jest "Sto lat samotności"?
W serialu podobnie jak w powieści, kuzyni José Arcadio Buendía i Úrsula Iguarán, którzy wzięli ślub wbrew woli rodziców, opuszczają swoją wioskę i wyruszają w długą podróż w poszukiwaniu nowego miejsca do życia. W towarzystwie przyjaciół ich wędrówka kończy się nad kamienistym brzegiem rzeki, gdzie zakładają utopijną osadę, którą nazywają Macondo. Przez kilka pokoleń ród Buendía kształtuje przyszłość tego mitycznego miasta, które zmaga się z szaleństwem, zakazanymi miłościami, krwawą wojną oraz strachem przed okropną klątwą, skazującą ich na sto lat samotności.
W serialu występują m.in. Claudio Cataño (pułkownik Aureliano Buendía), Jerónimo Barón (młody Aureliano Buendía), Marco González (José Arcadio Buendía), Leonardo Soto (syn José Arcadio), Susana Morales (Úrsula Iguarán), Ella Becerra (Petronila), Carlos Suaréz (Aureliano Iguarán), Moreno Borja (Melquiades) i Santiago Vásquez (Aureliano Buendía jako nastolatek).
Czytaj także: https://natemat.pl/564734,lalka-boleslawa-prusa-doczeka-sie-nowej-ekranizacji-to-swietny-pomysl