Prokuratura wnioskuje o areszt dla Romanowskiego. Mamy nowe informacje od śledczych

Natalia Kamińska
16 października 2024, 19:38 • 1 minuta czytania
Prokurator skierował w środę wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec posła Marcina Romanowskiego. Redakcja naTemat.pl zapytała Prokuraturę Krajową, kiedy możemy spodziewać się, że sąd zajmie się tym wnioskiem.
Wniosek o areszt dla Romanowskiego. Mamy nowe informacje z PK. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, poinformował w środę, że w czasie śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości "prokuratorzy uzyskali materiał dowodowy dostatecznie uzasadniający podejrzenie, iż Marcin Romanowski popełnił 11 czynów stanowiących przestępstwa udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz przywłaszczenia powierzonego mienia". 


Jest wniosek o areszt dla Romanowskiego. Tak to tłumaczą śledczy

Z tego względu prokurator skierował w środę wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec podejrzanego Marcina Romanowskiego. Trafił on do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie.

Jak śledczy tłumaczą to, że areszt dla posła PiS jest potrzeby? "Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że Marcin Romanowski popełnił zarzucane mu przestępstwa" – wskazał prok. Nowak. Jest to tzw. przesłanka ogólna zastosowania tymczasowego aresztowania.

Jak dodał, "najważniejsze dowody w tym zakresie to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych".

Prokurator jest też zdania, iż występuje tu przesłanka szczególna. Chodzi o obawę bezprawnego utrudniania postępowania oraz groźby wymierzenia surowej kary.

Śledczy nie wykluczają bowiem, iż "podejrzany, przebywając na wolności, będzie bezprawnie utrudniał postępowanie, w tym poprzez ustalanie z innymi osobami treści wyjaśnień i zeznań w celu umniejszenia bądź wykluczenia swojej odpowiedzialności, uprzedzanie innych współsprawców o realizowanych czynnościach, a także poprzez niszczenie lub ukrywanie dowodów, w tym dokumentacji i zapisów na elektronicznych nośnikach danych".

Nie ma jeszcze daty, kiedy sąd zajmie się tym wnioskiem

Kiedy jednak sąd zajmie się tym wnioskiem? Zapytaliśmy o to w Prokuraturze Krajowej. Prok. Przemysław Nowak powiedział nam krótko, że nie ma jeszcze terminu, kiedy wniosek zostanie rozpatrzony przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.

Jak wyjaśnił, "ustawa nie przewiduje terminu rozpoznania". – To jest kwestia sądu – dodał śledczy w rozmowie z redakcją naTemat.pl.

W komunikacie dla mediów prok. Nowak informował również wcześniej, iż "niektóre przestępstwa zarzucone podejrzanemu zagrożone są karą do 25 lat pozbawienia wolności". Jak tłumaczył, "potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania uzasadniona jest również grożącą podejrzanemu surową karą".