Nie jeden, a dwa samoloty ostrzelano nad Haiti. Błyskawiczna reakcja przewoźników
Jak już informowaliśmy w naTemat.pl, Haiti pogrąża się w coraz większym politycznym i społecznym chaosie. Gangi w tym kraju są bezkarne i paraliżują funkcjonowanie państwa. To właśnie one najpewniej stoją za ostrzelaniem pasażerskiego samolotu amerykańskich tanich linii lotniczych Spirit Airlines w poniedziałek (11 listopada).
Samolot linii Spirit Airlines ostrzelany na Haiti
Jak podało CNN, samolot linii Spirit Airlines zbliżał się do lądowania na lotnisku w stolicy Haiti Port-au-Prince. Właśnie wtedy w kierunku maszyny miały zostać oddane strzały. Pilot wówczas poderwał ponownie maszynę i oddalił się z terenu lotniska. Ostatecznie lot został przekierowany, a załoga bezpiecznie wylądowała w Santiago w Republice Dominikany.
W tym zdarzeniu ranna została jedna ze stewardess. Z informacji przekazanych przez przewoźnika wynika jednak, że jej obrażenia nie są poważne.
Maszyna została jednak mocno uszkodzona. Ślady po kulach są na kadłubie, ale i wewnątrz samolotu. Najwięcej uszkodzeń widocznych jest w miejscu, gdzie przebywają stewardessy. Dziury widać także na osłonach schowków bagażowych. Całość wygląda bardzo poważnie.
Link do niepokojącego wideo znajdziecie TUTAJ. Ostrzegamy, że obraz jest niepokojący.
To jednak niejedyny taki incydent. CNN poinformowała, że także linia JetBlue z takiego samego powodu przedłużyła zawieszenie lotów do 2 grudnia. W ich maszynie wracającej w poniedziałek z Haiti stwierdzono bowiem uszkodzenia spowodowane ostrzałem.
Kolejny samolot trafiony na Haiti
Linie lotnicze poinformowały, że lot JetBlue 935 wylądował na nowojorskim lotnisku im. Johna F. Kennedy'ego bez zgłaszanych wcześniej problemów, jednak późniejsza kontrola przeprowadzona po locie wykazała, że zewnętrzna część samolotu nosi ślady ostrzału.
"Aktywnie badamy ten incydent we współpracy z odpowiednimi władzami" – poinformowała linia lotnicza JetBlue, co cytuje CNN.
Amerykańska telewizja zwraca uwagę, iż do incydentów doszło w dniu, w którym rada przejściowa Haiti zaprzysięgła nowego premiera, biznesmena Alixa Didiera Fils-Aime'a, który zobowiązał się do przywrócenia demokracji i bezpieczeństwa w kraju.
Dodajmy także, że w zeszłym miesiącu śmigłowiec ONZ został trafiony kulami podczas lotu nad Port-au-Prince.
W związku z tymi incydentami także linie Spirit Airline i American Airlines tymczasowo odwołały wszystkie loty do Haiti. Dodatkowo tamtejszy rząd poinformował, że lotnisko w stolicy kraju będzie nieczynne co najmniej do poniedziałku 18 listopada.