Tomaszewski nie wytrzymał ws. Probierza i porażki ze Szkocją. "Sam poda się do dymisji"

Karolina Kurek
19 listopada 2024, 10:46 • 1 minuta czytania
Porażka Polski ze Szkocją wywołała ogromne emocje wśród kibiców, którzy w mediach społecznościowych krytykowali drużynę. Część z nich domaga się zmiany selekcjonera, co popiera Jan Tomaszewski, wskazując potencjalnego kandydata na nowego trenera.
Jan Tomaszewski uważa, że Michał Probierz powinien podać się do dymisji Fot. Tomasz Jastrzębowski/East News

Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, w rozmowie z "Super Expressem" skomentował sytuację i zaapelował o dymisję Michała Probierza.


– Sądzę, że Michał zachowa się jak prawdziwy mężczyzna i poda się sam do dymisji. Niestety udowodnił przez ten rok, że graliśmy dwoma bramkarzami, graliśmy dwoma dziewiątkami. W tym zestawieniu szkoleniowym nie mamy żadnych szans na mundial. I to trzeba powiedzieć z pełną odpowiedzialnością za słowo. Powinien sam się podać do dymisji, dlatego, że nie ma żadnych efektów – powiedział.

Były bramkarz zasugerował również, kto mógłby zastąpić Probierza na stanowisku selekcjonera. Wskazał na niemieckiego trenera, podając przykład Juliana Nagelsmanna, który objął reprezentację Niemiec i poprawił jej wyniki.

– To jest ta sama strefa geograficzna, strefa czasowa i powinniśmy zaufać jakiemuś niemieckiemu trenerowi. Nagelsmann wziął Niemców, którzy słabo grali i naprawdę grają nieźle. I to samo ma być u nas – powiedział.

Michał Probierz pełni funkcję selekcjonera polskiej reprezentacji od września 2023 roku.

Mecz Polska-Szkocja

Spotkanie Polski ze Szkocją odbyło się 18 października na PGE Narodowym w Warszawie. Stawką meczu było pozostanie w Dywizji A Ligi Narodów. Niestety, wynik nie przyniósł radości polskim kibicom.

Już w 3. minucie spotkania Szkoci objęli prowadzenie po podaniu Bena Doaka do Johna McGinna, który precyzyjnym strzałem pokonał Łukasza Skorupskiego. Polska odpowiedziała dopiero w 59. minucie, kiedy Kamil Piątkowski strzelił gola na 1:1. Niestety, Polakom nie udało się utrzymać remisu. W doliczonym czasie gry Andy Robertson zdobył bramkę, ustalając wynik na 2:1 dla Szkocji.

Przegrana oznacza, że reprezentacja Polski nie zdołała utrzymać się w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Zajmując ostatnie miejsce w grupie, Biało-Czerwoni stracili szansę na grę w barażach.

Na trybunach PGE Narodowego zasiadło 55 tysięcy kibiców. Gdy w 93. minucie Robertson zdobył decydującego gola, stadion zamarł. Porażka na własnym terenie i spadek z Dywizji A to bolesny cios dla reprezentacji i jej fanów.

Czytaj także: https://natemat.pl/577211,mecz-polska-szkocja-tak-kibice-zareagowali-na-porazke-polakow-wideo