Mentzen ma miliony w bitcoinach. I nagle proponuje taką zmianę przepisów podatkowych

Natalia Kamińska
26 listopada 2024, 20:30 • 1 minuta czytania
Jeden z liderów Konfederacji i kandydat na prezydenta Sławomir Mentzen chciałby zwolnić sprzedaż kryptowalut z podatku dochodowego. Co ciekawe, polityk sam ma ich pokaźną ilość. Ich kwota opiewa na niemal 5 mln zł.
Mentzen chce wprowadzić nowe przepisy ws. kryptowalut. To mu wytknięto. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News/Kacper Loch/East News

"Zwolnijmy sprzedaż kryptowalut z podatku dochodowego!" – zaapelował w serwisie X Sławomir Mentzen.

Mentzen nagle chce zmieniać prawo ws. kryptowalut

"Podatku od sprzedaży kryptowalut jest bardzo łatwo uniknąć, wystarczy wyjechać z Polski do państwa, gdzie tego podatku nie ma, np. do Niemiec (powyżej roku) lub do Dubaju" – napisał. Jak dodał, "Polska ma do wyboru zwolnić krypto z PIT lub zmusić mnóstwo młodych, ambitnych, majętnych i zaradnych Polaków do emigracji podatkowej". "Wybór jest oczywisty: trzeba zwolnić sprzedaż kryptowalut z PIT. Niedługo przedstawię projekt ustawy zwalniającej sprzedaż kryptowalut po roku od zakupu z podatku dochodowego" – zadeklarował.


Tymczasem z oświadczenia majątkowego posła wynika, że ma on kryptowaluty za niemal 5 mln zł.

Dziennikarz "DGP" Marek Mikołajczyk policzył dodatkowo, że obecnie są one warte dużo więcej.

"I dziś warte o wiele więcej – nie 4,8 mln zł, tylko 12,7 mln" – napisał w odpowiedzi do postu dziennikarki Anny Wittenberg, która opublikowała fragment tego oświadczenia.

Co ciekawe, pomysł Mentzena rozzłościł nawet skrajną prawicę. "Liberalna prawicowość to jednak wyjątkowo patologiczna przypadłość" – czytamy w poście ONR.

"Zaradnymi osobami są ciężko i uczciwie pracujący Polacy, którzy każdego dnia muszą stawiać czoła kapitalistycznej i rentiersko-deweloperskiej rzeczywistości i to im należy ułatwiać życie, a nie parweniuszowskim pasożytom, którzy dorobili się na kryptowalutach i teraz próbują udawać współczesną szlachtę" – uznał Obóz Narodowo-Radykalny.

Mentzen startuje w wyborach prezydenckich 2025

Przypomnijmy, że pod konie sierpnia w Warszawie Sławomir Mentzen zebrał polityków swojej formacji i ogłosił oficjalnie swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich.

W swoim wystąpieniu debiutujący parlamentarzysta stwierdził, że dotychczas prezydenci pełnili funkcję marionetek liderów swoich partii. Zdążył też złożyć pierwszą obietnicę wyborczą. Stwierdził bowiem, że jako prezydent będzie najaktywniejszy, jeśli chodzi o liczbę złożonych projektów ustaw oraz zawetowanych ustaw, które będą trafiały na jego biurko z Sejmu.

Reforma podatków, poprawa stanu Sił Zbrojnych RP, polityka antymigracyjna, walka o prawo do wychowywania dzieci i... walka z "lewicową ideologią" – tak priorytety swojej kandydatury podsumował Mentzen.

W ten sposób poseł zbudował nową "piątkę Mentzena". Jeszcze w czasie kampanii do Sejmu sieć okrążały nagrania, na których mówił, że "piątka Konfederacji to: "Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej".

Czytaj także: https://natemat.pl/578027,kandydaci-na-prezydenta-2025-lista-politykow-ktorzy-startuja