Do warszawskiego sądu trafiły co najmniej dwa pisma wskazujące, że władzę w Konfederacji powinien przejąć specjalny funkcjonariusz – informuje "Rzeczpospolita". Autorem jednego z wniosków jest... Janusz Korwin-Mikke, który jest skłócony ze Sławomirem Mentzenem i Krzysztofem Bosakiem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Konfederacja, mimo że istnieje od 5 lat, nigdy nie zwołała swojego kongresu. Powinna to zrobić do 25 lipca 2024 – tego dnia 2019 roku została wpisana do ewidencji partii politycznych przez sąd.
Zignorowano jednak ten kluczowy zapis w statucie partii, który mówi, że "kongres zwołuje rada liderów co najmniej raz na pięć lat". Obecnie zasiadają w niej między innymi Krzysztof Bosak,Sławomir Mentzeni Grzegorz Braun.
Jak podaje "Rzeczpospolita", Janusz Korwin-Mikke, były członek rady liderów Konfederacji, który po wykluczeniu utworzył ugrupowanie KORWiN, złożył w Sądzie Okręgowym w Warszawie wniosek o ustanowienie kuratora dla Konfederacji. Według polityka "władze Konfederacji są nielegalne".
Władzę w Konfederacji przejmie kurator? Są wnioski do sądu w tej sprawie
"Nie on jeden. To skutek sytuacji prawnej w partii" – podaje gazeta. I dalej wskazuje, że nieoficjalnie mówi się, iż zwołanie kongresu wiązałby się z otwarciem składu Konfederacji, która liczy obecnie zaledwie około 90 członków.
Konfederacja skupia bowiem Ruch Narodowy Bosaka, Nową Nadzieję Mentzena i Konfederację Korony Polskiej Brauna – i te ugrupowania mają nawet po kilka tysięcy członków. "W Konfederacji istnieje obawa, że doszłoby do rywalizacji, które środowisko zapisze więcej osób" – czytamy.
Michał Wawer, członek rady liderów i skarbnik Konfederacji, powiedział "Rz", że Konfederacja jest wciąż na etapie formowania, władze zostały powołane w 2019 roku, a w statucie znajduje się przepis, który mówi, że "kadencja powołanych w ten sposób władz trwa do momentu wyboru władz na kongresie". – Władze mogą legalnie działać, aż zdecydują się zwołać kongres – uważa.
QUIZ: Kto to powiedział – Kaczyński czy Tusk?
Innego zdania jest Korwin-Mikke. Twierdzi on, że 25 lipca 2024 skończyła się kadencja władz w Konfederacji, więc zwrócił się do sądu, by ten ustanowił kuratora, który zwoła kongres partii. Z ustaleń gazety wynika, że do sądu trafił jeszcze co najmniej jeden podobny wniosek. Jak czytamy, złożyło go troje osób związanych ze środowiskiem Konfederacji: Samuela Torkowska, Piotr Sterkowski i Tomasz Kwiatkowski, który w 1995 roku był szefem Kancelarii Prezydenta RP Lecha Wałęsy.
Nie są członkami Konfederacji, ale twierdzą, że mają "konstytucyjne, ustawowe i statutowe prawo ubiegania się o członkostwo". W swoim wniosku do sądu napisali, że "wybiegi władz tymczasowych postawiły przed sądem alternatywę: partię wykreślić lub powołać organ, który przywróci stan zgodny z obowiązującym prawem".
W jednym z ostatnich sondaży, który wykonała pracownia "United Survey" na zlecenie Wirtualnej Polski, Konfederacja utrzymała trzecią pozycję zaraz za Koalicją Obywatelską i Prawem i Sprawiedliwością. Skrajnie prawicowa partia zaliczyła jednak dość wyraźny spadek – w lipcu popierało ją 9,6 proc. respondentów. W czerwcu Konfederacja zamykała podium z poparciem rzędu 11 proc.