Policja szuka Romanowskiego. On tymczasem spokojnie publikuje kolejne wpisy
Policja rozpoczęła poszukiwania Marcina Romanowskiego. W poniedziałek, 9 grudnia sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla byłego wiceministra sprawiedliwości. Dzień później funkcjonariusze otrzymali dokumenty potwierdzające decyzję sądu, na podstawie której mogą dokonać zatrzymania.
Obrońca Romanowskiego mec. Lewandowski poinformował, że poseł nie stawił się w sądzie na przesłuchanie z powodu "pilnej operacji, ratującej życie". Nie ujawnił jednak, gdzie znajduje się jego klient. A Romanowski? Romanowski spokojnie publikuje kolejne wpisy w sieci...
Gdzie jest Romanowski? Powinien trafić do aresztu
Prokuratura Krajowa zarzuca mu aż 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz manipulacje przy konkursach na środki z Funduszu Sprawiedliwości. Według śledczych Romanowski miał działać na szkodę budżetu państwa, przyczyniając się do nielegalnego przywłaszczenia znacznych kwot publicznych. Grozi mu za to 25 lat więzienia.
Decyzja o areszcie była odpowiedzią na wniosek prokuratury, która uzasadniała go obawą matactwa i ucieczki. Jak poinformowała reporterka TVN24 Małgorzata Mielcarek, funkcjonariusze od wczoraj przeszukują kolejne lokalizacje, w których Romanowski mógłby przebywać. Na razie jednak bezskutecznie.
Romanowski aktywny w sieci
Były wiceminister wydaje się jednak niewzruszony poszukiwaniami i wydaną decyzją sądu o tymczasowym areszcie. Podczas gdy policja szuka miejsca, w którym przebywa, poseł spokojnie publikuje kolejne wpisy na portalu X.
Wpis w przeciągu paru minut rozgrzał internautów, którzy ostro komentują podziękowania Romanowskiego za wsparcie. "Marcinku gdzie jesteś? Nowi koledzy czekają", "Kozak jesteś w necie a śmierdzący tchórz w realnym świecie.", "Szczoteczka i pasta do zębów spakowana ? O mydle nie zapomnij!" – brzmią najłagodniejsze z komentarzy.
List gończy za "chorym" Romanowskim
Jeśli Romanowski nie zostanie odnaleziony, prokuratura zapewne zdecyduje o wydaniu listu gończego. Przypomnijmy, że były wiceminister nie pojawił się w sądzie na posiedzeniu aresztowym. Jego obrońca, mecenas Bartosz Lewandowski, tłumaczył nieobecność klienta poważnym zabiegiem medycznym.
W sieci pojawiły się zdjęcia przebywającego w szpitalu Marcina Romanowskiego. Udostępnili je Janusz Kowalski i Michał Wójcik. Zapytaliśmy polityków Prawa i Sprawiedliwości o stan zdrowia byłego wiceministra, ale odmówili komentarza.