Antoni Macierewicz ponad prawem? Wiceprezesa PiS znów widziano za kółkiem, ale...
Sprawa Macierewicza zaczęła się w listopadzie 2024 roku, kiedy "Fakt" ujawnił, że polityk popełnił kilka wykroczeń drogowych. Rozmawiał przez telefon podczas jazdy, wyprzedzał na przejściu dla pieszych, najechał na podwójną linię ciągłą i wjechał na pas rowerowy.
Za te przewinienia otrzymał mandaty w wysokości 1800 zł i 21 punktów karnych. Łącznie z wcześniejszymi punktami przekroczył dozwoloną liczbę, przez co utracił prawo jazdy.
Mimo zawieszenia prawa jazdy Macierewicz nie zrezygnował z prowadzenia pojazdów. 10 grudnia, po miesięcznicy smoleńskiej, ponownie wsiadł do swojego samochodu i odjechał. Choć został ponownie zatrzymany przez policję, to zasłonił się immunitetem, co poskutkowało odstąpieniem od dalszej interwencji. Tydzień później dziennikarze "Faktu" znów przyłapali polityka za kółkiem.
Antoni Macierewicz ponownie wsiadł za kółko
Jak donosi gazeta "Fakt" Macierewicz we wtorek znów był widziany za kierownicą. Poseł został przyłapany o godzinie 15:00 w centrum Warszawy, przy ul. Hożej. Ruszył samochodem na ul. Marszałkowską, a następnie skierował się w stronę Żoliborza.
Okazuje się, że był to ostatni dzień, w którym polityk PiS mógł zgodnie z prawem prowadzić pojazd. 17 grudnia upływał termin, w którym obowiązywało wydane przez policjanta tygodniowe przyzwolenie na prowadzenie pojazdu – po wcześniejszym elektronicznym "zabraniu" prawa jazdy.
Czym jest elektroniczne zatrzymanie prawa jazdy?
Elektroniczne zatrzymanie prawa jazdy to procedura, w której policja, po przekroczeniu przez kierowcę dozwolonej liczby punktów karnych, zatrzymuje prawo jazdy bez fizycznego odbierania dokumentu. Zamiast tego, informacja o utracie uprawnień jest przesyłana do systemu, a dokument jest wstrzymany w bazie danych.
Kierowca otrzymuje od funkcjonariusza pokwitowanie, które daje mu możliwość prowadzenia pojazdu jeszcze przez siedem dni. Po tym czasie, jeśli nie wywiąże się z obowiązków, takich jak ponowne zdanie egzaminu oraz przejście obowiązkowych badań psychologicznych nie może już prowadzić auta.
Konsekwencje złamania zakazu dla Antoniego Macierewicza
Od środy 18 grudnia jeżeli Antoni Macierewicz wsiądzie za kółko i złamie zakaz prowadzenia pojazdu, to grozić mu będą poważne konsekwencje. Zgodnie z przepisami sąd może wymierzyć mu za to karę grzywny, ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności na okres do dwóch lat.
Jak informuje "Fakt" sprawie uważnie przygląda się policja. Jeśli w kolejnych dniach poseł PiS zostanie przyłapany za kierownicą, ściągnie na siebie poważne kłopoty.