Burza wokół azylu dla Romanowskiego na Węgrzech. Orbán podgrzewa atmosferę

Karolina Kurek
20 grudnia 2024, 07:01 • 1 minuta czytania
Niedawno polskie media obiegła informacja, która wzbudziła wiele emocji. Poszukiwany listem gończym Marcin Romanowski dostał azyl polityczny na Węgrzech. Do sprawy odniósł się premier tego kraju Viktor Orbán, który – jak sam przyznał – nie zna szczegółów sytuacji.
Viktor Orbán zabrał głos w sprawie azylu dla Romanowskiego na Węgrzech. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News

Premier Węgier został zapytany o sprawę Romanowskiego w czwartek w Brukseli, gdzie wziął udział w szczycie UE. Wyjaśnił, że kwestia azylu jest elementem procedury prawnej, w którą on sam nie jest zaangażowany. "To jest proces prawny, który trwa. O co wam chodzi?" – odpowiedział zdawkowo dziennikarzom.


Dopytywany, Victor Orbán powiedział, że "to nie jest decyzja premiera". Odniósł się także do wywiadu ministra sprawiedliwości Adama Bodnara dla portalu Politico, w którym skrytykował on węgierski rząd. "Pod obecnym przywództwem może być trudno" Węgrom powrócić do dobrych ksiąg UE".

– Jedyne, co wiem, to, że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza z powodu brutalnego ataku polskiego ministra sprawiedliwości na węgierski rząd sprzed dwóch dni w Politico. To jest to, co ja wiem – powiedział Orbán.

Marcin Romanowski uzyskał azyl

Jak informowaliśmy w naTemat.pl w czwartek wieczorem mecenas Bartosz Lewandowski, reprezentujący Marcina Romanowskiego, potwierdził, że jego klient otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Decyzję ogłosił także Gergely Gulyás, szef Kancelarii Premiera Węgier.

"Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturę Krajową działań naruszających jego prawa i wolności" – czytamy w komunikacie opublikowanym przez prawnika.

Romanowski zabrał głos

Po dwóch tygodniach milczenia Marcin Romanowski udzielił wywiadu w telewizji wPolsce24. Przedstawił się jako ofiara prześladowań politycznych, twierdząc, że musiał uciekać przed niesprawiedliwym traktowaniem w Polsce.

– Zostałem uznany za osobę, której grożą prześladowania polityczne w Polsce pod rządami Koalicji 13 grudnia. Mamy do czynienia z całą serią represji politycznych. W swoim wniosku przedstawiłem obszerny opis tego, co się dzieje w kontekście łamania praworządności w Polsce – powiedział.

Dodał, że decyzja o emigracji była dla niego trudna, ale "wydaje mu się, że sprawy dojrzewają do takiej sytuacji, że wymagają kroków bardziej odważnych".

Czytaj także: https://natemat.pl/582290,romanowski-odnaleziony-na-wegrzech-udzieli-wywiadu-telewizji-karnowskich