"Przeszkadza w zakupach". Klienci kiepsko ocenili pracę Ryszarda Petru w Biedronce

Antonina Zborowska
25 grudnia 2024, 12:18 • 1 minuta czytania
Ryszard Petru, poseł Polski 2050, w Wigilię zaskoczył klientów warszawskiej Biedronki. Postanowił spędzić ten dzień, pracując za kasą. Pomysł spotkał się jednak z mieszanymi reakcjami. Okazuje się, że wielu klientów było niezadowolonych z pracy polityka.
Ryszard Petru pracował w Wigilię na kasie w Biedronce. Klienci ocenili jego pracę. Fot. zrzut ekranu/twitter/Ryszard Petru

Poseł zdecydował się na taki krok, aby zaprotestować przeciwko ustanowieniu Wigilii dniem wolnym od pracy. Taki pomysł jest obecnie przedmiotem politycznych debat. Od 2025 roku Wigilia ma być ustawowo dniem wolnym od handlu. Petru uważa, że zamknięcie sklepów w tym dniu spowoduje ogromne straty i przyczyni się do marnowania żywności.


Polityk podpisał jednodniową umowę zlecenie ze stawką 29 zł za godzinę. Jego obowiązki obejmowały nie tylko obsługę klientów przy kasie, ale także wykładanie towarów i przygotowywanie pieczywa. – Każdy poseł powinien zrozumieć, jak wygląda praca w handlu – powiedział dziennikarzom WP Arkadiusz Mierzwa, rzecznik sieci Biedronka. Klienci, którzy mieli w Wigilię styczność z politykiem, ocenili jego pracę.

"Przeszkadza w zakupach". Tak klienci ocenili Ryszarda Petru w Biedronce

Petru pracował w Biedronce przy ul. Pałacowej 2 na warszawskim Wilanowie. Zmiana trwała do 13:30. Polityk od rana relacjonował swoją pracę w mediach społecznościowych. Okazuje się, że mimo radośnie publikowanych relacji na portalu X (dawniej Twitter) większość klientów, którzy na co dzień korzystają ze sklepu, była niezadowolona z obecności posła na kasie. – To przeszkadza w zakupach – stwierdził w rozmowie z WP jeden z kupujących.

Wielu klientów uznało akcję za próbę zwrócenia na siebie uwagi, a nie na realne problemy pracowników handlu. Jednak w wywiadach Ryszard Petru za każdym razem odpierał zarzuty o pracę na pokaz.

– To nie jest happening. Chciałem zobaczyć, jak wygląda praca w sklepie – mówił. Polityk za dzień pracy w Wigilię zarobił ponad 200 złotych.

Petru przeciwnikiem wolnej Wigilii

Ryszard Petru od początku sprzeciwiał się pomysłowi ustanowienia Wigilii dniem wolnym od pracy. Według niego zamknięcie sklepów spowoduje chaos, zmarnowanie żywności i ograniczy możliwość zrobienia ostatnich zakupów.

– Gdyby dziś był zamknięty dzień dla handlu, to wiele produktów by się nie sprzedało [i zmarnowało – red.]. Musimy o tym pamiętać – podsumował polityk Polski 2050.

Sprawa wolnej Wigilii budzi kontrowersje. Zwolennicy wolnego dnia podkreślają znaczenie czasu dla rodziny. Przeciwnicy, tacy jak Petru, zwracają uwagę na problemy logistyczne i straty dla handlu. Poselski projekt dot. wolnej Wigilii, przegłosowany w Sejmie czeka obecnie na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.