Jest reakcja ministra na zatrzymanie Mateckiego. "Doigrał się"

Antonina Zborowska
07 marca 2025, 12:21 • 1 minuta czytania
– Widzę, że nie wszystko z tym panem jest w porządku – skomentował w porannym programie "Onet rano" minister infrastruktury Dariusz Klimczak informację o zatrzymaniu Dariusza Mateckiego przez ABW. Poseł PiS został zatrzymany w centrum Warszawy dzień po tym, jak Sejm wyraził zgodę na jego aresztowanie. Prokuratura chce postawić politykowi łącznie sześć zarzutów.
Minister Dariusz Klimczak zareagował na zatrzymanie Dariusza Mateckiego. "Doigrał się". Fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER/East News

Dariusz Matecki został zatrzymany o poranku 7 marca w samym centrum Warszawy. Dzień wcześniej Sejm przegłosował zgodę na zatrzymanie i możliwe aresztowanie posła PiS, co umożliwiło funkcjonariuszom ABW działanie.


W środę 5 marca komisja zarekomendowała Sejmowi odebranie mu immunitetu oraz wyrażenie zgody na areszt. Matecki uprzedził jednak głosowanie i sam zrzekł się immunitetu. W trakcie obrad założył na ręce kajdanki i zaczął mówić po angielsku, twierdząc, że "demokracja w Polsce jest zagrożona", a rząd "jest finansowany przez Sorosa i Niemcy".

Polityk podejrzewany jest przez prokuraturę o popełnienie sześciu przestępstw, za które grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Przestępstwa te związane są z Funduszem Sprawiedliwości oraz jego zatrudnieniem w dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie.

Minister Klimczak komentuje sprawę Mateckiego

Dariusz Klimczak był gościem w programie "Onet Rano". W trakcie rozmowy z prowadzącym program Łukaszem Kadziewiczem dowiedział się o zatrzymaniu Mateckiego. Minister infrastruktury ocenił, że "poseł powinien być przykładem praworządności, wzorem zachowania". Odniósł się również do jego zachowania w Sejmie.

– On sam sobie już zakładał te kajdanki. Doigrał się, ale ma prawo się bronić. Tylko obserwując jego zachowanie, widzę, że nie wszystko z tym panem jest w porządku i ubolewam nad tym, że wizerunek polskiego Sejmu w części kreuje się przez tego typu osoby – powiedział w rozmowie z Onetem Dariusz Klimczak.

Spacer Mateckiego na dachu Sejmu

Wydarzenie z zakuciem się w kajdanki w Sejmie nie jest wyjątkowym zachowaniem posła PiS. Dariusz Matecki zasłynął już wcześniej niecodziennymi pomysłami. 14 czerwca 2024 roku marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował o nietypowym incydencie, który wydarzył się na dachu Sejmu.

– Doszło do incydentu, ktoś znajdował się na dachu, na którym nie powinien się znajdować, bo raczej o godzinie 3. lub 4. nikt na dachu się znajdować nie powinien – stwierdził Hołownia.

Okazało się, że na dach wszedł poseł Matecki. Polityk wyjaśnił dziennikarzom w Sejmie, dlaczego to zrobił. – Z góry lepiej widać stan łamania praworządności w Polsce – oznajmił.

Matecki twierdził, że był trzeźwy i wszedł na dach, by zrobić sobie zdjęcie. Fotografię pokazał reporterowi RMF FM Jakubowi Rybskiemu. W konsekwencji incydentu Prezydium Sejmu nałożyło na niego karę finansową w wysokości połowy uposażenia na trzy miesiące, co oznaczało utratę 19 239,96 złotych.