Oto projekt, który jest jak kapsuła czasu. Te utwory przeczytamy dopiero... w 2114 roku

Wiktoria Krzywy
24 marca 2025, 16:54 • 1 minuta czytania
Mało kto wie o tym niezwykłym projekcie. Właściwie nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że mało kto z nas ma szansę dożyć jego finału. Oto istna biblioteka dla potomnych, czyli Future Library Project.
Biblioteka trzymająca manuskrypty pod kluczem Fot. Zrzut ekranu z filmu "Imię Róży"

"Future Library Project" to zapoczątkowane w 2014 dzieło sztuki dla The Future Library w Nordmarce w Oslo. Gromadzi ona napisane specjalnie napisane na tę okazję teksty znanych pisarzy.


Future Library Project. O co w tym wszystkich chodzi?

Katie Paterson, autorka projektu, zaplanowała je jako stuletnie przedsięwzięcie – co roku jeden znany autor dorzuca do niego swoją cegiełkę w postaci opowiadania lub eseju. W ten sposób do 2114 roku powstanie antologia 100 dzieł współczesnych i przyszłych pisarzy. Wydrukowany zostanie wtedy zbiór w tysiącu kopiach, na papierze z tysiąca drzew specjalnie zasadzonych w tym celu w lesie w okolicach Oslo na początku projektu.

Jest jednak jeden haczyk. Do tego czasu nikt nie może przeczytać oddanych tekstów. Oznacza to, że większość żyjących dzisiaj ludzi nigdy nie zobaczy ukończonego dzieła – niewielką szansę mają na to szczęściarze urodzeni w ostatnich kilku latach.

https://www.instagram.com/reel/C3MrKBEKhhQ/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA==

Autorzy tekstów pod kluczem (lista Future Library Project)

Do projektu zapraszani są pisarze i eseiści z różnych zakątków świata. Do tej pory swoje teksty oddało 10 autorów:

Kontrowersje związane z projektem

Krytycy wskazują na dwie poważne wady projektu: po pierwsze, odizolowanie tekstów na 100 lat sprawi, że całe pokolenia nigdy nie będą mogły podziwiać jego efektów. Właściwie, biorąc pod uwagę aktualną sytuację klimatyczną, wątpliwe jest, czy projekt, i jacykolwiek ludzie, w ogóle dotrwają do 2114 roku.

Po drugie, ukończona antologia będzie wydana jedynie w tysiącu egzemplarzach. Tym samym trafi ona do nielicznych osób (raczej bogatych, gdyż prawa do pierwszych kopii zostały sprzedane za ponad 600 funtów, a cena stale rośnie). Sztuka powinna być dostępna dla ludzi z różnych klas społecznych, przy obecnych założeniach będzie jednak istnieć tylko dla oczu tych bardziej uprzywilejowanych.