Oto projekt, który jest jak kapsuła czasu. Te utwory przeczytamy dopiero... w 2114 roku

"Future Library Project" to zapoczątkowane w 2014 dzieło sztuki dla The Future Library w Nordmarce w Oslo. Gromadzi ona napisane specjalnie napisane na tę okazję teksty znanych pisarzy.
Future Library Project. O co w tym wszystkich chodzi?
Katie Paterson, autorka projektu, zaplanowała je jako stuletnie przedsięwzięcie – co roku jeden znany autor dorzuca do niego swoją cegiełkę w postaci opowiadania lub eseju. W ten sposób do 2114 roku powstanie antologia 100 dzieł współczesnych i przyszłych pisarzy. Wydrukowany zostanie wtedy zbiór w tysiącu kopiach, na papierze z tysiąca drzew specjalnie zasadzonych w tym celu w lesie w okolicach Oslo na początku projektu.
Jest jednak jeden haczyk. Do tego czasu nikt nie może przeczytać oddanych tekstów. Oznacza to, że większość żyjących dzisiaj ludzi nigdy nie zobaczy ukończonego dzieła – niewielką szansę mają na to szczęściarze urodzeni w ostatnich kilku latach.
https://www.instagram.com/reel/C3MrKBEKhhQ/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA==Autorzy tekstów pod kluczem (lista Future Library Project)
Do projektu zapraszani są pisarze i eseiści z różnych zakątków świata. Do tej pory swoje teksty oddało 10 autorów:
- 2014 – Margaret Atwood, "Scribbler Moon"
- 2015 – David Mitchell, "From Me Flows What You Call Time"
- 2016 – Sjón, "As My Brow Brushes On The Tunics Of Angels or The Drop Tower, the Roller Coaster, the Whirling Cups and other Instruments of Worship from the Post-Industrial Age"
- 2017 – Elif Shafak, "The Last Taboo"
- 2018 – Han Kang, "Dear Son, My Beloved"
- 2019 – Karl Ove Knausgård, "Blind Book"
- 2020 – Ocean Vuong, "King Philip"
- 2021 – Tsitsi Dangarembga, "Narini and Her Donkey"
- 2022 – Judith Schalansky, "Fluff and Splinters: A Chronicle"
- 2023 – Valeria Luiselli, "The Force of Resonance"
- 2024 – Tommy Orange, (tytuł nieznany) - zadeklarował swój udział, ale oficjalne przekazanie tekstu nie miało jeszcze miejsca
Kontrowersje związane z projektem
Krytycy wskazują na dwie poważne wady projektu: po pierwsze, odizolowanie tekstów na 100 lat sprawi, że całe pokolenia nigdy nie będą mogły podziwiać jego efektów. Właściwie, biorąc pod uwagę aktualną sytuację klimatyczną, wątpliwe jest, czy projekt, i jacykolwiek ludzie, w ogóle dotrwają do 2114 roku.
Po drugie, ukończona antologia będzie wydana jedynie w tysiącu egzemplarzach. Tym samym trafi ona do nielicznych osób (raczej bogatych, gdyż prawa do pierwszych kopii zostały sprzedane za ponad 600 funtów, a cena stale rośnie). Sztuka powinna być dostępna dla ludzi z różnych klas społecznych, przy obecnych założeniach będzie jednak istnieć tylko dla oczu tych bardziej uprzywilejowanych.