Po tym, jak obecny rząd "uwolnił" kierunki lekarskie w Polsce, powstają one na różnych uczelniach. Na niektóre dostać się może niemal każdy. Reporter szwedzkiej gazety "Aftonbladet" w ramach prowokacji udowodnił, jak łatwo jest studiować medycynę m.in. w Polsce. Zdał bez problemu przez internet egzamin wstępny, a odpowiedzi pomagała mu szukać w Internecie koleżanka. Czy o takich medyków nam chodzi?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szwedzka gazeta "Aftonbladet" podjęła temat tego, jak braki w szkoleniu medycznym w Europie Wschodniej wpływają na szwedzką opiekę zdrowotną i mogą zagrażać życiu pacjentów.
Gazeta w ramach prowokacji udowodniła, jak łatwo dostać się na studia na kierunku lekarskim m.in. w Polsce.
Reporter "Aftonbladet" - jak pisze cowzdrowiu.pl - bez problemu zdał przez internet egzamin wstępny w języku angielskim na wydział lekarski Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego (UWM) w Olsztynie.
Odpowiedzi w internecie wyszukiwała mu koleżanka, a prowokacja dziennikarska miała za zadanie pokazać, jak łatwo jest studiować medycynę w Polsce oraz innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej - ze szkodą dla pacjentów.
Szwedzka gazeta udostępniła w sieci film, na którym widać, jak przedstawiciel Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego potwierdza w rozmowie z reporterem podającym się za przyszłego studenta przez łącze wideo: "Tak, zaliczyłeś!".
Poziom kształcenia
"Aftonbladet"- jak podaje cowzdrowiu.pl - rozmawiała też ze studiującym na tej uczelni Szwedem przedstawionym jako Mattias, którego oceny na świadectwie nie wystarczyły, aby studiować na uczelni medycznej w Szwecji, ale okazały się wystarczające w przypadku UMW.
Jak pisze gazeta, student nie miał też problemów z zaliczaniem egzaminów w trakcie studiów, bo bez trudu zdobył "login do chmury z pytaniami egzaminacyjnymi, które okazały się takie same jak w poprzednich latach".
Mattias twierdzi, że na wydziale spotkał studentów, którzy ani razu nie otworzyli podręcznika. Według jego relacji kwestia możliwych oszustw przy zaliczeniach została przedstawiona jednemu z profesorów. Przyszły lekarz otrzymał odpowiedź, że odpowiedzialność leży po stronie studentów.
Student ze Szwecji opisuje też zajęcia praktyczne i wspomina o badaniu nagiej przestraszonej starszej kobiety przez 10 osób lub oglądaniu operacji przez szybę.
Egzaminy online a etyka?
Redakcja Cowzdrowiu.pl skontaktowała się z rzecznikiem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Łukaszem Staniszewskim. Ten w odpowiedzi wyjaśnił, że "format egzaminu online został wprowadzony w czasie pandemii ze względu na ograniczenia w podróżowaniu i dobro kandydatów".
"Nie jesteśmy jedyną uczelnią, która przyjęła takie rozwiązania. Egzamin wstępny został zaprojektowany z myślą o kandydatach. Pozwala im ocenić swoją gotowość do rygorystycznych studiów medycznych i określić, czy posiadają niezbędne kwalifikacje i etykę. Zawsze mamy na uwadze, że nie wszyscy podchodzą do testów uczciwie. Oszukiwanie na takim egzaminie jest ostatecznie równoznaczne z oszukiwaniem samego siebie, ponieważ nie oznacza końca procesu ukończenia studiów" - napisał rzecznik uczelni.
Wyjaśnia też, że egzaminy końcowe są podzielone na testy wielokrotnego wyboru, egzaminy praktyczne i ustne, a wynik testu nie jest jedyną oceną wiedzy danego studenta.
W sumie na wydziale lekarskim UWM uczy się 250 studentów z zagranicy, spośród wszystkich 884. Studia w języku angielskim są płatne.
Poziom wiedzy a bezpieczeństwo pacjentów
Polska uczelnia nie była jedyną na celowniku dziennikarzy "Aftonbladet". Rozmawiali oni też z zagranicznymi studentami wydziałów lekarskich w Czechach, na Litwie oraz Łotwie.
Okazało się, że tam również testy i zaliczenia teoretyczne powtarzają się każdego roku i nie ma problemu ze zdobyciem ich od kolegów ze starszych roczników. Według relacji studentów możliwe jest też zaliczenie praktyk bez spotkania pacjenta.
W Szwecji na ponad 66,8 tys. lekarzy, blisko połowa ukończyła medycynę poza Szwecją. Około 10 proc. kształciło się w Europie Środkowo-Wschodniej.
Jak podaje cowzdrowiu.pl, od 2020 r. w Szwecji 27 lekarzy zostało pozbawionych prawa wykonywania zawodu z powodu błędów lekarskich, w tym 10 z nich studiowało m.in. w Polsce lub krajach bałtyckich.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.