Czy rząd chce Polaków wrzucić z powrotem w ramiona nałogu? Takie proponuje regulacje
redakcja naTemat.pl
04 grudnia 2024, 13:31·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 grudnia 2024, 13:31
Ministerstwo Zdrowia zaproponowało, aby ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych objęła saszetki nikotynowe. Jest to krok do przodu w porównaniu do całkowitego zakazu, ale pojawiają się pytania odnośnie jednego zapisu... który zdaniem rynku może być równoznaczny z zakazem. Jak wskazuje branża, po raz kolejny nie doszło do żadnych konsultacji.
Reklama.
Reklama.
"Autopoprawka dotyczy uzupełnienia ww. projektu ustawy o zmiany związane z obrotem tzw. 'woreczków z nikotyną’. […] Obecnie dostępne na rynku woreczki z syntetyczną nikotyną nie są wyrobem tytoniowym, wobec tego nie są uregulowane przepisami ustawy" – napisała minister zdrowia Izabela Leszczyna w piśmie na Komitet Stały Rady Ministrów. Proponuje, że czas to nadrobić.
Uregulowanie tego rynkuma przede wszystkim zmniejszyć jego atrakcyjność wśród młodzieży, co wywołało całą dyskusję. Z tym że wybrana ku temu metoda budzi poważne zastrzeżenia.
Co proponuje resort?
Zaproponowane regulacje spowodują:
zaklasyfikowanie woreczków nikotynowych jako wyroby powiązane oraz zdefiniowanie ich w kategorii: wszystkie wyroby dostosowania doustnego, z wyjątkiem tych przeznaczonych do inhalacji, niezawierające tytoniu, lecz zawierające nikotynę, zmieszane lub niezmieszane z innymi składnikami, które są porcjowane w woreczki lub dostępne w woreczkach;
wprowadzenie zakazu ich sprzedaży osobom do 18. Roku życia;
wprowadzenie zakazu sprzedaży w automatach oraz sprzedaży na odległość (w tym przez internet)
wprowadzenie zakazu reklamy i promocji;
konieczność zgłaszania informacji o ww. wyrobach do Prezesa Biura do spraw Substancji Chemicznych;
konieczność dostosowania składu ww. wyrobów do wymogów ustawy (np. zakazu stosowania substancji o właściwościach CMR);
możliwość sprzedaży wyłącznie woreczków nikotynowych zawierających składniki, które nadają zapach lub smak tytoniu;
określenie maksymalnej zawartości nikotyny na poziomie 20 mg/g.
Do tej pory ze względu na charakter niefarmaceutyczny saszetek były one sprzedawane jako produkt konsumpcyjny. Zaproponowane przepisy mają być zgodnie z obecnym celem Komisji Europejskiej, jakim jest Europa "całkowicie wolna od tytoniu".
Zastrzeżenie budzi propozycja "możliwość sprzedaży wyłącznie woreczków nikotynowych zawierających składniki, które nadają zapach lub smak tytoniu". Zdaniem branży to wynik braku konsultacji społecznych, bo bezpośrednio to uderza w produkcję całych kategorii produktów.
Nie mówiąc już o tym, że przy deklaracjach o wolności od tytoniu i wciskaniu aromatu tytoniowego w produkty go pozbawione, jest kuriozalnym krokiem. Podkreśla się przy tym, że nawet nikotynowa terapia zastępcza dostępna jest z aromatami.
Na końcu branża podkreśla, że proponowane regulacje, wobec produktów alternatywnych dla produktów tytoniowych, wciąż byłyby najostrzejsze w Europie. I to przy jednej z najgorszych statystyk palenia na kontynencie.
Projekt wraz z autopoprawką jest przedmiotem prac, znajduje się na etapie Komitetu Stałego Rady Ministrów.