W sobotę poznaliśmy pierwszą odsłonę Spider's Web Stories. Na start nowy projekt przedstawia opowiadanie Łukasza Orbitowskiego "Skała i inni".
W sobotę poznaliśmy pierwszą odsłonę Spider's Web Stories. Na start nowy projekt przedstawia opowiadanie Łukasza Orbitowskiego "Skała i inni". Fot. SpidersWeb.pl
Reklama.
Dotąd większość z nas na Spider's Web i jemu podobne serwisy zaglądała zwykle po to, by przejrzeć recenzje najnowszego sprzętu lub dowiedzieć się czegoś interesującego o oprogramowaniu wchodzącym akurat na rynek. Od dziś Przemysław Pająk i jego ekipa proponują jednak znacznie więcej. Co weekend serwis zamierza publikować najlepsze opowiadania w polskiej sieci. Na początek te profesjonalnych twórców, ale nowa platforma już zachęca do zgłaszania się także zdolnych amatorów.
Jakość, bo internet się zmienia
W rozmowie z naTemat Pająk przyznaje, że to dość odważny pomysł, by adres kojarzony głównie z technologią teraz wzbogacać o literaturę, ale jednocześnie podkreśla, że najlepsze opowiadania pojawiające na Spider's Web Stories mają być co najmniej luźno związane z technologiami.
- Dziś wszystko jest powiązanie z technologiami. Od internetu przez urządzenia mobilne po buty - wszystko jest w jakiś sposób technologicznie powiązane - mówi. - Po publikacji pierwszego tekstu Łukasza Orbitowskiego już widzimy, że był to strzał w dziesiątkę. Klika się fantastycznie i jest bardzo dobrze przyjmowany - podkreśla szef serwisu.
Literatura, która nagle przeplata się z technologią to też efekt głębokiej analizy tego, czego oczekują użytkownicy. - Wiemy, że w weekendy nasi czytelnicy mają więcej czasu i chcieliśmy im zaproponować coś nowego, coś czego nikt w Polsce chyba jeszcze nie robił - tłumaczy Przemysław Pająk.
Szef Spider's Web zdradza też, że jego nowy projekt nie jest pomyślany stricte z myślą o geekach, którzy pewnie najczęściej zaglądali dotąd do jego serwisu. Przede wszystkim chodzi o odpowiedź na coraz większe zapotrzebowanie internautów na wysokiej jakości treści. - To dowód, że internet się zmienia. Jest bardzo dużo fantastycznych miejsc w sieci, gdzie można poczytać nie tylko szybkie newsy, które są wywołane wprowadzającym w błąd tytułem i sprawiają, że czujemy się niesmacznie po takim kliku. Jest zapotrzebowanie na bardzo dobre treści. Nie tylko publicystyczne, newsowe, ale i właśnie twórcze - ocenia Pająk.
Twórca Spider's Web Stories nie ukrywa, że nieco inspirował go cieszący się niezwykłą popularnością serwis Medium.com, który kliki zbiera tylko i wyłącznie dzięki serwowaniu ciekawych tekstów, dodatkowo równie ciekawie opakowanych w szatę graficzną. - My też niekoniecznie chcemy się ścigać z portalami o kliki wszystkich przypadkowych ludzi. Stawiamy na serwis mocno społecznościowy, oparty na wysokiej jakości treściach - mówi Pająk o całym Spider's Web.
Jak przekonać literata do publikacji w internecie?
Łukasz Orbitowski przyznaje zaś, że w sieci pojawia się miejsce już nie tylko na amatorską literaturę. Jego opowiadanie "Skała i inni" zainaugurowało w sobotę działanie Spider's Web Stories. Jak przyznaje uznany i popularny autor, jego do zaangażowania się w ten projekt zachęciła nie tylko wyjątkowa formuła i możliwość tworzenia nowej jakości w sieci. Serwis Przemysława Pająka pamiętał bowiem o kluczowej dla większości literatów kwestii, która dotąd wydawcom serwisów internetowych była obca.
- Literata można przekonać do publikacji równie dobrze na papierze, w internecie, jak i na pudełku od zapałek. Służą temu dwa podstawowe sposoby. Pierwszy to zależności towarzyskie, czyli ktoś znajomy o taką publikację poprosi. Drugi sposób jest tymczasem znacznie bardziej skuteczny. To honorarium - mówi mi Łukasz Orbitowski.
- My pisarze zarabiamy na pisaniu i chcemy, by nam za teksty płacono. I tutaj w Spider's Web Stories zaproponowali normalną stawkę za opowiadanie i dlatego je dla nich napisałem - mówi otwarcie pisarz. - Gdy w internecie pojawiając się pieniądze, by ściągnąć tam profesjonalnych twórców, oni zaczną i tam publikować. I to nawet ci najbardziej uznani - dodaje.
"Niech się klikają inni!"
Choć Łukasz Orbitowski - jak sam przyznaje - wciąż zalicza się do twórców "relatywnie młodych", trudno zaprzeczyć, by nie należał już do tych najbardziej uznanych. Tymczasem Spider's Web Stories wkrótce zestawi w sieci twórczość profesjonalistów takich, jak on z opowiadaniami zdolnych amatorów. Co jeśli ci będą klikali się lepiej?
- Ja nie mam pojęcia, jak się klikam. Nigdy tego nie widziałem i nigdy nie będę chciał wiedzieć. Ten świat klików jest dla mnie obcy i przerażający. Jednak nie tylko nie boję się, że jakiś debiutant pokona mnie w tej klikowej konkurencji, ale zdolnemu debiutantowi tego życzę. Ja już sobie poradziłem i żyję wykonując zawód, który zawsze chciałem wykonywać. Jeżeli dzięki sieci jakiś młody człowiek mnie pokona na kliki, to moje opowiadanie może klikać się nawet najgorzej. Niech się teraz klikają inni! - zapewnia Orbitowski.