Jarosław Kaczyński powiedział, że radny Artur Nicpoń, który pisał na blogu o referendum dotyczącym zabicia Donalda Tuska został zawieszony w prawach członka partii.
Jarosław Kaczyński powiedział, że radny Artur Nicpoń, który pisał na blogu o referendum dotyczącym zabicia Donalda Tuska został zawieszony w prawach członka partii. Fot. Krzysztof Koch / Agencja Gazet

Jarosław Kaczyński odpiera zarzuty Donalda Tuska, który apelował do prezesa PiS o odwołanie wszystkich słów, które mogą doprowadzić do narodowej tragedii. – Ja też mogę pokazać Tuskowi, ile gróźb śmierci otrzymuję pod swoim adresem – mówił na konferencji prasowej.

REKLAMA
Jarosław Kaczyński odniósł się do słów Donalda Tuska, który mówił, że to PiS jest odpowiedzialny za szerzenie mowy nienawiści.
– Jedynym człowiekiem, który został zabity przez wojnę polsko-polską jest działacz PiS. Jeśli chodzi o ilość gróźb zabójstwa to ja mogę podjąć konkurencję z Tuskiem, bo naprawdę dostaję ich wiele. Nawet wczoraj przyszła kolejna, mówiąca, że jestem do odstrzału razem z innymi – mówił.
Zdaniem prezesa PiS osoby z Platformy, które zachowują się niesłychanie wulgarnie i agresywnie nie są odpowiednio karane. – Na miejscu Tuska byłbym bardziej wstrzemięźliwy. Cała polityka prowadzona przez premiera doprowadziła do narodowej tragedii – ripostował.
Na konferencji padło także pytanie o członka PiS, który na swoim blogu pytał o referendum, które zakładałoby "zabicie Donalda Tuska jak psa". Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że radny Artur Nicpoń został już zawieszony.
– I to wszystko, co mogę w tej sprawie zrobić. Przekazaliśmy już to do rzecznika dyscypliny partyjnej – tłumaczył. Po chwili dodał jednak – ku zaskoczeniu i rozbawieniu wszystkich – że właściwie to cały czas szukają tego mężczyzny w swoich dokumentach, bo nie mogą nigdzie znaleźć nazwiska Nicpoń.