
Eryk Mistewicz dodaje do tego, że Kościołowi brakuje realnego systemu zarządzania w sytuacjach kryzysowych. Watykan zbyt późno podjął działania w aferze z księżmi
Również Prokop uważa, że Kościół zbyt późno zareagował w sprawie księży pedofilii i to mu bardzo wizerunkowo zaszkodziło. Czytelnego głosu Kościoła zabrakło także w sporze o Kościelną Komisję Majątkową.
Jeżeli wasz Bóg jest taki, jak Go portretujecie, to niezależnie od tego, co na tej ziemi zrobię, w co będę wierzył i jak będę postępował, On mnie sprawiedliwie osądzi i wpuści do swojego domu.
Znak towarowy "Jezus"
Jak się okazuje, nie jest to do końca skuteczny marketing, a może bardziej, niedostosowany do czasów.
Wielkanocne wyznanie wiary CZYTAJ WIĘCEJ
Kiedyś Kościół był symbolem buntu przeciwko laicyzacji i władzy. Dziś jest niemodny i kojarzony z całą paletą zakazów i wyrzeczeń. Z tego powodu w pracy coraz trudniej jest przyznać się, że jest się wierzącym. Mistewicz uważa, że wiara obśmiewana jest w wielu mediach, jest codziennie poddawana ogromnej presji. Jego zdaniem w Polsce i w mediach prowadzona jest otwarta wojna z Kościołem, a brak zdefiniowanego wroga i strategii marketingowej oznacza trudniejszą mobilizację do walki.
Oni nie wstydzą się Jezusa - o religijności polskich sportowców
Nowa-stara ewangelizacja
Duchowni i wierni nie mają wątpliwości, że Kościół potrzebuje nowej ewangelizacji. Nie chodzi tutaj jedynie o uatrakcyjnienie Mszy Świętej krzykliwą homilią czy księdzem w skórze.
Te wszystkie zabiegi wypadają dosyć fałszywie. Popkulturowe formy ewangelizacji niestety rzadko kiedy przynoszą skutek. W Kościele chodzi przecież o to, żeby dotarł do ludzi i pomógł im w trudach codzienności. W pójściu "z duchem czasu", nie chodzi tyle o atrakcyjność, co o dostosowanie katechezy Kościoła do zmieniających się czasów, kłopotów i wymagań, jakie niesie współczesny świat.
Zdaniem Marcina Prokopa problemem Kościoła jest powszechność, przesłanie ma trafić do wszystkich. A szykując taki ogólny "produkt" nie ma szansy dotrzeć i zadowolić wszystkich.
"Ksiądz, gdy staje na ambonie, mówi do wszystkich, a ja bym chciał, żeby jego język był tak zindywidualizowany, żebym czuł, że on bardziej mówi do mnie niż do pani w berecie obok. (...) Jest znacznie większa szansa na to, że wchodząc na mszę do przypadkowego, pierwszego z brzegu kościoła, trafię na ckliwy, niezbyt porywający, pełen wyświechtanych frazesów i zakurzonych myśli spektakl, który nie otworzy mi żadnej nowej klapki w głowie, niż na to, że spotkam kogoś, kto będzie mnie potrafił zaintrygować, zmusić do autentycznej refleksji, pobudzić moją głowę i duszę".
Kościelny szyk i sztywna tradycja. Moda księży na mszę i prywatnie
Argument grzechu
W Kościele brakuje dyskusji. Marcin Prokop uważa, że od razu ocenia się poglądy, a rzadko duchowni wyjaśniają swoje.
Jajko smaczne… bo pogańskie! CZYTAJ WIĘCEJ
"Nie oczekuję od Kościoła, żeby wynegocjował ze mną autorską wersję doktryny, która będzie indywidualnie dopasowana do moich potrzeb. Chciałbym zrozumienia moich intencji, kiedy przychodzę i mówię, że nie wiem, dlaczego tak jest. Chcę zobaczyć większy obrazek, a widzę jedynie mały wycinek" - mówi dziennikarz w wywiadzie z miesięcznikiem "W drodze".
Rzeczywistość wokół nas zmienia się dużo szybciej, niż jest w stanie zmienić komunikacja Kościoła, bo to jest maszyna, która od dwóch tysięcy lat działa w swoim tempie i przypomina wielki tankowiec, który zanim skieruje się na odpowiedni kurs, to już załoga zdąży się zmienić.
A jakie jest Wasze zdanie?