
Jednym z najuważniej obserwowanych kandydatów w wyborczym peletonie rozgrywanej właśnie kampanii jest muzyk Paweł Kukiz. W czwartek spekulowano, że były lider zespołu Piersi zrezygnuje z ubiegania się o stanowisko prezydenta. – Stanowczo dementuje! Nie zamierzam rezygnować i podpisy zbieram dalej! – odpowiedział sam zainteresowany.
Do wymaganych 100 tys. brakuje jeszcze około jednej piątej. Na swojej stronie Paweł Kukiz informuje, że wprawdzie „dynamika przyrostów” nieco spadła, szybko dodaje: „Nie ma wyjścia (…) My musimy skończyć przed terminem”. Znany muzyk nie ma za sobą partyjnych struktur. Podpisy zbierają tzw. zwykli obywatele, których on w swoich działaniach stara się reprezentować. Podpisy spływają codziennie. Przynoszone są w wyznaczone miejsca zbiórki albo przysyłane pocztą.
Zwrócono mi uwagę, że Polacy czasem na końcówce odpadają, bo się rozprężają... Że będąc tak blisko upragnionego celu tracą motywację...Zapytam więc wprost: Potraficie walczyć do końca? Tu nie piłka nożna, nie ma miejsca na taktyczne zmiany. Nasza Reprezentacja Obywatelskiej Polski musi grać do końca! ”Potrafisz Polsko” walczyć do końca? Bo ja tak! Czytaj więcej
W czwartek, kiedy poinformowano o tym, że jeden z „antysystemowych” kandydatów rezygnuje z wyborów i przekazuje swoje poparcie Januszowi Korwin-Mikkemu, wśród komentatorów pojawiła się plotka, że ze startu wycofuje się właśnie Paweł Kukiz. Dzień wcześniej obaj kandydaci wystąpili gościnnie w programie „Świat się kręci” na antenie TVP1 i przekonywali, że nie rywalizują ze sobą, ale „grają razem, w jednej drużynie”.
Szybko okazało się jednak, że były lider zespołu Piersi nie ma zamiaru wycofywać się z prezydenckiego wyścigu. Zdementował krążące plotki, a z udziału w wyborach zrezygnował Waldemar Deska.
Główny polityczny cel Kukiza brzmi krótko –„zburzyć istniejący system” i zbudować nowy, oparty na jednomandatowych okręgach wyborczych, o które walczy od ponad 10 lat.
