– Trzymam kciuki za Mackiewicza. Twardy jest, konsekwentnie chce zdobyć ten szczyt – mówi w rozmowie z naTemat były himalaista Ryszard Gajewski. Sam wiele razy wspinał się zimą, teraz z pasją śledzi doniesienia z Nanga Parbat (8126 m.n.p.m). A Mackiewicz, zwany „Czapkins”, próbował z tą górą już pięć razy. Ten jest szósty, bo jak mówi – jak coś zaczął, musi skończyć. Idzie w dwuosobowej drużynie, z Francuzką Elizabeth Revol. Już drugi rok z rzędu. Ale pierwsze cztery wspinał się z Klonowskim. – Coś musiało pójść nie tak, że się rozdzielili. Może zmęczyli się sobą i uznali, że każdy pójdzie swoją drogą? – zastanawia się Gajewski.