
Prezydent lada dzień udaje się z wizytą do Kanady. Chwilę później do Włoch, a potem do Norwegii. Wizyt zagranicznych w czasie trwającej niemal rok prezydentury jest naprawdę sporo i pod tym względem Andrzej Duda niewiele różni się od swojego poprzednika. Różnicy, i to znaczącej, można szukać gdzie indziej...
REKLAMA
Bez przerwy słyszymy, że prezydent albo czyta dzieciom w przedszkolu, albo wyjeżdża na narty, albo pojechał na spotkanie z żużlowcami, spotkał się ze strażakami, pojechał na południe...Oto najważniejsze wydarzenie na stronie prezydenta ostatnich dwóch dni.
Mało jednak słychać o zagranicznych przywódcach, którzy w ostatnich miesiącach odwiedzaliby Polskę. I faktycznie, nie było ich wielu.
Wczoraj gościem Pałacu Prezydenckiego był np. zastępca sekretarza stanu USA. A od zaprzysiężenia w sierpniu ubiegłego roku, prezydent Andrzej Duda przyjął u siebie zaledwie 6 szefów państw na różnych szczeblach. Ale prezydentów – zaledwie dwóch, nie licząc jednego, z którym spotkał się podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdrój. W tym czasie Bronisław Komorowski odbył 15 spotkań, a na szczeblu prezydenckim – niemal 10. W dodatku były to spotkania zupełnie innego kalibru.
Bałkany górą
Gdyby oceniać po tym, kto w ostatnich miesiącach odwiedził Polskę, można pokusić się o teorię, że dziś najważniejszym partnerem dla nas stały się... Bałkany. W Pałacu Prezydenckim gościła bowiem tylko prezydent Chorwacji, a także przywódca Słowenii. Ba, z prezydent Chorwacji Andrzej Duda widział się jeszcze raz – podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Wtedy doszło też do spotkania z trzecim prezydentem – również bałkańskim. Przez chwilę w Polsce gościł bowiem prezydent Macedonii.
Gdyby oceniać po tym, kto w ostatnich miesiącach odwiedził Polskę, można pokusić się o teorię, że dziś najważniejszym partnerem dla nas stały się... Bałkany. W Pałacu Prezydenckim gościła bowiem tylko prezydent Chorwacji, a także przywódca Słowenii. Ba, z prezydent Chorwacji Andrzej Duda widział się jeszcze raz – podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Wtedy doszło też do spotkania z trzecim prezydentem – również bałkańskim. Przez chwilę w Polsce gościł bowiem prezydent Macedonii.
Z kim jeszcze Andrzej Duda spotykał się na krajowym podwórku? Z premierem Ukrainy Jarsenijem Jaceniukiem oraz szefem brytyjskiego rządu Davidem Cameronem. W Pałacu Prezydenckim odwiedził go również wiceprezydent Brazylii oraz król Belgii.
Tu lista znacznie dłuższa
Dużo? Mało? Spójrzmy na pierwsze miesiące byłego prezydenta. W tym samym czasie (nie licząc okresu, gdy był p.o. prezydenta po śmierci Lecha Kaczyńskiego) Komorowski gościł w Warszawie prezydentów Rosji, Niemiec, Ukrainy, Węgier (a pod koniec maja dołączył jeszcze Barack Obama), nie mówiąc o spotkaniu z przywódcami Francji i Niemiec w ramach Trójkąta Weimarskiego, a także z prezydentem Czech na Śnieżce; Estonii w Krynicy i Łotwy w Wiśle. Od sierpnia do maja Komorowski gościł też króla Szwecji, premierów Luksemburga, Malty, Grecji, a także szefów NATO i Rady Europejskiej.
Dużo? Mało? Spójrzmy na pierwsze miesiące byłego prezydenta. W tym samym czasie (nie licząc okresu, gdy był p.o. prezydenta po śmierci Lecha Kaczyńskiego) Komorowski gościł w Warszawie prezydentów Rosji, Niemiec, Ukrainy, Węgier (a pod koniec maja dołączył jeszcze Barack Obama), nie mówiąc o spotkaniu z przywódcami Francji i Niemiec w ramach Trójkąta Weimarskiego, a także z prezydentem Czech na Śnieżce; Estonii w Krynicy i Łotwy w Wiśle. Od sierpnia do maja Komorowski gościł też króla Szwecji, premierów Luksemburga, Malty, Grecji, a także szefów NATO i Rady Europejskiej.
Niestety, ocena Polski za granicą też jest nieporównywalna. I trzeba żywić nadzieję, że liczba wizyt zagranicznych przywódców w Polsce nie ma z nią nic wspólnego.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
