Reklama.
"Najwierniejszy z wiernych" – tak mówi się o Adamie Lipińskim. To jemu prezes PiS powierzył w zastępstwie kierowanie partią po katastrofie w Smoleńsku. Od początku uchodził też za nadzorcę poczynań premier Beaty Szydło. Teraz otrzymał zaskakującą posadę. Po rekonstrukcji rządu Lipiński został pełnomocnik ds. równego traktowania i społeczeństwa obywatelskiego. Czego się po nim na tym stanowisku spodziewać?
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl