"Wolność kocham i rozumiem!". Drugiego tak pozytywnego protestu nie widzieliście nigdy
"Wolność kocham i rozumiem!". Drugiego tak pozytywnego protestu nie widzieliście nigdy Fot. naTemat

Nie ma drugiego takiego radia, jak Trójka. I żadne inne radio nie ma takich słuchaczy, jak fani Trójki. Dziś po raz kolejny udowodnili, że łatwo nie oddadzą swojego radia. Tak, bo to jest ICH radio, a nie polityków z którejkolwiek opcji.

REKLAMA
W samo południe przy Myśliwieckiej 3/5/7 w Warszawie stawiło się kilkaset osób. W niedzielę o tej porze swoją audycję kończy Wojciech Mann. Wychodząc z radia spotkał się ze słuchaczami, a ci zareagowali głośnym "Dziękujemy!". Wielu słuchaczy Trójki mówi, że po zmianach, jakie nastąpiły w rozgłośni od początku roku, słucha tej stacji już tylko dla Manna.
Jednak ci, którzy przyjechali na demonstrację przed siedzibą Programu III Polskiego Radia, pojawili się z hasłem "Trójko, trwaj". To wsparcie dla wszystkich dziennikarzy, dzięki którym Trójka pozostaje Trójką. Choć tych, którzy znikają z anteny, jest coraz więcej. Protest zorganizowano w reakcji na odsunięcie od prowadzenia serwisów w Trójce dwóch dziennikarek, Małgorzaty Spór i Anny Zaleśnej-Sewery oraz na zwolnienie Damiana Kwieka, który sprzeciwił się decyzji władz Radia w sprawie koleżanek.
logo
Fot. naTemat
Dla słuchaczy nie ma wątpliwości, że ich protest to element walki o wolność słowa. Przed demonstracją padło wiele mocnych słów pod adresem obecnej dyrekcji Porgramu III i nie brakowało ostrych zapowiedzi. Dziś jednak było pozytywnie i różowo, bo takie są barwy Trójki.
logo
Fot. naTemat
Nie mogło oczywiście zabraknąć wspólnego odśpiewania piosenki Chłopców z Placu Broni "Kocham Wolność". Od kilku miesięcy jest to swoisty hymn tych, którym zależy na tym, aby Trójka zachowała swój niepowtarzalny charakter i nie ulegała "dobrej zmianie", to dzięki słuchaczom na piosenka znalazła się w maju na pierwszym miejscu 9. Polskiego Topu Wszech Czasów. Bo chodzi o to, jak to ujął Wojciech Mann, by "dobra zmiana przestała reperować to, co nie było zepsute".