Wpłacają po 5, 10, 20 funtów. "Nic nie przywróci Łukasza do życia, ale to pomoże jego rodzinie"
Wpłacają po 5, 10, 20 funtów. "Nic nie przywróci Łukasza do życia, ale to pomoże jego rodzinie" Fot. gofundme.com
Reklama.
– Żadne pieniądze nie przywrócą Łukaszowi życia, ale mam nadzieję, że to pomoże jego rodzinie – napisał na stronie gofundme.com David Duncan zachęcając do wpłat na rzecz bliskich polskiego kierowcy TIR-a zamordowanego przez zamachowca w Berlinie. Samochód Polaka został później użyty do przeprowadzenia ataku terrorystycznego, w którym zginęło 12 osób, a blisko 50 zostało rannych.
Duncan przyznaje, że sam jest "truckerem" i że nie może wyjść z szoku po zamachu w Berlinie. – Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak się czuje rodzina Łukasza w tym strasznym czasie – napisał, rozpoczynając we wtorek zbiórkę. Darczyńcy wpłacają zazwyczaj kwoty od 5 do 20 funtów. Po niecałych dwóch dniach na koncie jest już ponad 41 tys. funtów, a nowe wpłaty dokonywane są non stop. Darczyńcy to zarówno Brytyjczycy, Polacy, jak i osoby z innych krajów. Tylko w trakcie pisania tego tekstu suma urosła o kilka tysięcy.
logo
Akcja wywołała ogromne poruszenie zwłaszcza wśród kierowców ciężarówek. Oni w ostatnim czasie czują się szczególnie zagrożeni. Wiadomo, że 37-letni Łukasz Urban z Rożnowa próbował nie dopuścić do zamachu i walczył o swoje życie. W Niemczech trwa zbiórka podpisów pod petycją, by pośmiertnie uhonorować Polaka najwyższym odznaczeniem za jego bohaterską postawę.
Także Niemcy dołączyli do zbiórki pieniędzy, jaką rozpoczęła Fundacja Polsko - Niemieckie Pojednanie. – Łączymy się w bólu, pragniemy pomóc rodzinie. Musimy być razem w obliczu tych tragicznych wydarzeń – napisała Zuzanna Baranowska z Fundacji. Nie wiadomo, na jakie wsparcie może liczyć rodzina Łukasza Urbana ze strony polskiego państwa. Pojawiły się głosy, że skoro 37-latek zginął w zamachu, to jego bliskim należy się "smoleńskie odszkodowanie".
Rodzina Łukasza Urbana przyznaje, że podobnych zbiórek pieniędzy prowadzonych jest wiele. Jego kuzyn i właściciel firmy transportowej, w której Łukasz pracował, dziękuje na Facebooku za wszelkie wsparcie.