
Reklama.
Poniedziałkowe "Urywki z rozrywki" od lat przygotowywał satyryk Dariusz Rzontkowski. Dziś audycja się nie ukazała, a prowadzący poranne "Zapraszamy do Trójki" Marcin Łukawski podziękował Rzontkowskiemu za dotychczasową współpracę. Gdy te podziękowania usłyszeli fani radiowej Trójki, nie kryli oburzenia.
Słuchacze nie mają wątpliwości, że ta zmiana, to skutek tego, co ukazywało się w "Urywkach". Gdy dyscyplinarnie wyrzucano z pracy kolejnych dziennikarzy - związkowców, Wojciech Zimiński przedstawiał felietony, w które wplatał nazwiska zwalnianych. A gdy zbliżało się Boże Narodzenie, Filip Jaślar zadeklamował w "Urywkach" świąteczne życzenia w formie wiersza poświęconego tym, których na antenie już nie słychać.
Na oficjalnych stronach Polskiego Radia na razie nie wprowadzono zmian. W ramówce widnieje informacja, że "Urywki" ukazują się po staremu, przed 9.00.
Jednak z informacji przedstawionych na antenie wynika, że teraz audycja ta będzie się ukazywać znacznie wcześniej: o 6.52. Wiadomo też, że Łukasz Błąd, Filip Jaślar, Wojciech Zimiński i Piotr Bukartyk najpewniej w Trójce pozostają.
– Mnie o żadnych zmianach nie poinformowano – powiedział nam Bukartyk. Muzyk, który występuje w piątkowych audycjach Wojciecha Manna ma nadzieję, że pora jego wizyty w radiu się nie zmieni.
Do mnie nikt jeszcze nie zadzwonił z wiadomością, że mi dziękuje za współpracę. Więc może ja w tych zmianach nie zostałem uwzględniony? Mam takie poczucie, że w te piątki u Manna robię trochę za taką barykadę. Zobaczymy, jak długo.
Możliwe zatem, że zmieni się jedynie pora "Urywków" od poniedziałku do czwartku; piątkowe będą ukazywać się o takiej godzinie, jak dotychczas. Najpoważniejsza zmiana zatem dotyczy poniedziałków, gdzie zmienia się nie tylko pora nadawania, ale też i autor.
Na tym jednak nie koniec antenowej rewolucji. Z ramówki zniknęła też audycja publicystyczna po 8.30. Były to spotkania z komentatorami, w których prowadzący dbali o to, aby rozmówcy prezentowali dwa odmienne spojrzenia na rzeczywistość. Wiadomość o tej zmianie słuchacze również przyjęli z niezadowoleniem.
Zmiany w Trójce zaczęły się niemal równo rok temu. Na początku stycznia 2016 r. świeżo powołana prezes Polskiego Radia, Barbara Stanisławczyk odwołała ze stanowiska dyrektor Programu Trzeciego Magdę Jethon. Potem pracę stracili m.in. kolejni szefowie związku zawodowego działającego w Trójce - Jerzy Sosnowski i Paweł Sołtys. Prezes radia zwolnienia tłumaczyła m.in. tym, że w rozgłośni panują "dziwne powiązania".