Trzyma z PiS. Stał się kapelanem PiS. Dzieli Polaków jak PiS – to tylko niektóre z komentarzy po ostatnim głośnym kazaniu krakowskiego arcybiskupa. Mocne słowa o Smoleńsku padły wtedy z jego ust. Było i o "pancernej brzozie", i o mistyfikacji, i o mgle nad Smoleńskiem, która ustępuje, a także o tym, że zbliżamy się do prawdy. Nie tylko wielu Polaków było w szoku. Przede wszystkim zaskoczonych było wielu mieszkańców Krakowa. – Poprzedni arcybiskupi byli ponad polityką. Nigdy czegoś takiego u nas nie było – mówi jeden z nich.
Słowa abpa. Jędraszewskiego wygłoszone w dniu rocznicy smoleńskiej na Wawelu głośnym echem odbiły się i z lewej, i z prawej strony. Gdy "Wyborcza" wytknęła, że to słowa niegodne kapłana, prawica natychmiast stanęła w jego obronie. "Abp Jędraszewski celem niewybrednych ataków, bo stanął w obronie prawdy" – grzmi portal wPolityce.pl. Czytamy w nim, na przykład, że jako biskup Kościoła katolickiego Jędraszewski ma właśnie obowiązek głoszenia prawdy, być może jest to najważniejsze jego zadanie i nie ma lepszego miejsca, by ją głosić niż katedra właśnie.
Nie wszyscy się z tym zgodzą. Pod adresem metropolity pada wiele ostrych słów. "Kapelan PiS", "kapelan podłości", albo :"Niedawno Sejm zajmował się objawieniami fatimskimi, a dzisiaj arcybiskup Jędraszewski katastrofą smoleńską. I jak tu ma być normalnie?".
"Żaden z poprzedników nie był uwikłany w politykę"
Ta polityka smoleńska podczas homilii razi zwłaszcza tu, w Krakowie. W mieście, gdzie Kościół zawsze był otwarty, a poprzedni hierarchowie raczej w politykę się nie wikłali. Ale jednocześnie widać było, jak to od zgody kard. Dziwisza na pochówek pary prezydenckiej na Wawelu, wszystko się w Krakowie zmieniło. Jak dotarła tu polityka, której Kraków tak nie chciał. "Po trupach do celu. Konflikt wokół Wawelu powstał, gdy biskupi zawarli z PiS-em układ ws. pogrzebu" – pisała Anna Dryjańska.
Jędraszewski to kolejny krok. – Żaden z jego poprzedników taki nie był. Żaden nie wiązał się z jedną stroną polityczną. Oni byli rozjemcami. Starali się łączyć, nie dzielić. Wychowani przez środowisko krakowskie, nastawione na otwartość i spokojne rozstrzyganie sporów – mówi nam jednak jeden z mieszkańców, dość blisko związany z Kościołem. Tak bardzo Jędraszewski jest upolityczniony, że poprzednik, dzięki któremu mamy co miesiąc polityczne wizyty Jarosława Kaczyńskiego na Wawelu, niemal zaczął wypadać przy nim blado.
– Część mieszkańców patrzy na to trochę z zaskoczeniem, trochę z żalem. I z poczuciem, że dawny Kościół Macharskiego, Tischnera przesuwa się gdzieś na bok. Są zdezorientowani, mają obawy, że obecny staje się coraz bardziej polityczny, czego nigdy w Krakowie nie było – słyszę.
O Czarnym Proteście, Żołnierzach Wyklętych...
Arcybiskup Marek Jędraszewski pojawił się tu w grudniu ubiegłego roku, i to z Łodzi, co już samo w sobie wywołało w mieście ogromne zaskoczenie. Wszyscy myśleli, że metropolitą zostanie ktoś z Krakowa. Za to w Łodzi wielu odetchnęło z ulgą.
Poglądy arcybiskupa są doskonale znane. Pisaliśmy o nim więcej tutaj – że blisko mu do Tadeusza Rydzyka i Radia Maryja, że zasłynął z wielu homilii potępiających konwencję antyprzemocową, czy leczenie in-vitro. W Łodzi Jędraszewski nawet organizował obchody rocznicy smoleńskiej w katedrze. I mówił, na przykład, że jeszcze przed katastrofą, z Lecha Kaczyńskiego robiono pijaka i człowieka o niezbyt wysokich intelektualnych lotach. – Tylko pełne wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej da nam poczucie życia w wolnym kraju – to jego słowa z 2014 roku.
Tu w Krakowie, odprawił już mszę św. w intencji Żołnierzy Wyklętych. – Także dzisiaj podejmowane są próby zakłamywania przeszłości. Mówienia, że liczy się tylko przyszłość, a przeszłość należy tylko do historyków – mówił. Spotkał się też ze współpracownikami prezydenta USA, Donalda Trumpa. W jakim celu?
Jędraszewski jest też częstym bohaterem prawicowych portali, które zamieszczają wywiady z nim. "Obecnemu rządowi nominacja na pewno odpowiada. Abp Jędraszewski jest twarzą Kościoła, który popiera obóz obecnej władzy" – pisała o nim "Polityka".
Macharski było blisko ludzi
– Powiem wprost. To był wielki szok, gdy przyjechał do Krakowa. Zastanawiano się też, dlaczego przysłano nam akurat jego – mówi nasz rozmówca. Od razu widać było różnicę. Kraków to Kraków. Rządzi się swoimi prawami. – Macharski, czy Dziwisz byli blisko ludzi. Chodzili, na przykład, po rynku, odpowiadali na pozdrowienia mieszkańców. Jędraszewski tego nie robi. On robi wrażenie bardziej surowego, jakby patrzył z góry – słyszę. Choć jednocześnie słychać,
że to dopiero początki, że trzeba dać mu czas. Podobno widać, na przykład, że z władzami Krakowa, jego współpraca układa się dobrze.
Wielu krakowian zastanawia się już jednak, co by powiedział dziś kard. Macharski. Jak patrzyłby na ten Kościół. Bo zwolenników Jędraszewskiego też nie brakuje. Po mszy w rocznicę Smoleńska, bili mu brawo. "Dziękowali, klękali, całowali go po rękach (choć on tego nie lubi). Wyglądało to miejscami wręcz nierealnie. Ale pokazało, jak bardzo Kraków czekał na takie słowa i taką postawę. Jak Polska na to czekała. Jak bardzo dzisiaj potrzeba nieugiętych świadków Prawdy" – opisywał portal wPolityce.pl.
– Obserwujemy, że atmosfera powolutku się zmienia. Powoli, takim mikrokroczkiem. Jakby inni księża, wraz z przyjściem Jędraszewskiego, poczuli się odważniejsi – przyznaje inny z mieszkańców. Sam słyszał od znajomych, jak gdzieś w krakowskiej czy podkrakowskiej parafii, ksiądz mówił podczas kazania o Smoleńsku. Albo nawet o ostatnim wotum zaufania dla rządu. Albo jak podczas Drogi Krzyżowej ksiądz apelował o opamiętanie. – Ktoś przyjdzie i mówi: "Boże, co ten ksiądz mówił podczas kazania". Stąd słyszę, że coś się zmienia, jakby uaktywniały się takie pro-pisowskie kazania, co kiedyś było nie do pomyślenia – mówi.
Ale podkreśla – to na razie "mikrokroczek". Choć boi się, że jak tak dalej pójdzie, może być niebezpieczny. Jeden z internautów tak podsumowuje:
Reklama.
Udostępnij: 6796
Adam Sosnowski
wPolityce.pl
"Chce się wymusić milczenie na nowym arcybiskupie krakowskim pisząc, że "w poniedziałek kolejny raz nadużył swojego stanowiska” wygłaszając taką homilię w tak symbolicznym miejscu, jakim jest Wawel. Woleliby pewnie, żeby kazania tam prawił np. Adam Michnik. Niemniej abp Marek Jędraszewski z pewnością nie ugnie się pod ich dyktatem. Nie ma ku temu zresztą żadnego powodu. Jako biskup Kościoła katolickiego ma właśnie obowiązek głoszenia prawdy.".Czytaj więcej
abp Marek Jędraszewski
W czasach, kiedy wysłannicy śmierci organizują marsze, my gromadzimy się, by przypomnieć o świętości życia. (...) "Ratujmy kobiety"? Przed czym? Przed prawem, które nie będzie pozwalało im na zabijanie własnych dzieci? Przed tym mamy bronić kobiety? (...) To co się dzieje, te czarne marsze, są przerażającą współczesną manifestacją cywilizacji śmierci".Czytaj więcej
Z komunikatu Archidiecezji Krakowskiej
"Podczas trwającej 45 minut rozmowy podjęto temat powołanego przez prezydenta Donalda Trumpa religijnego komitetu doradczego, znaczeniu Polonii amerykańskiej i postawy pro-life dla wyniku wyborów w USA oraz działalności Fundacji From the Depths".Czytaj więcej