9 wzruszających filmów dla prawdziwych mężczyzn. Poruszą serca nawet największych twardzieli
REKLAMA
„Człowiek w ogniu”

Męskie kino, tak jak "babskie", utrwala stereotypy. Choć wielu mężczyznom to nie przeszkadza i lubią pochwalić się, że ich ukochanym filmem jest "Gladiator", tak naprawdę po kilkukrotnym obejrzeniu zasypiają już po kwadransie... Dlatego zapytałyśmy znajomych nam facetów o filmy, które kochają nie za to, że budują etos męskiego mężczyzny, lecz za ich poruszający scenariusz.
„Człowiek w ogniu”
„Scena finałowa tego filmu powoduje, że łzy napływają mi do oczu nawet kiedy trafiam na nią całkiem przypadkiem, lecąc po kanałach” - zapewnia jeden z naszych kolegów. „Fakt, że wiem co się wydarzy nie ma żadnego wpływu. To właściwie jeszcze gorzej. Tak jakby historia w nim opowiedziana zostawała w człowieku na zawsze i nie dawała szansy na odwrócenie losów bohaterów.”
„Człowiek w ogniu” to historia przyjaźni weterana wojskowego i byłego zabójcy CIA Johna Creasy'ego z kilkuletnią Pitą, córką meksykańskiego milionera. Rodzice dziewczynki postanawiają zatrudnić dla niej ochroniarza – w Meksyku coraz częściej zdarzają się porwania dzieci bogatych rodziców dla okupu. Creasy'ego prześladują obrazy z przeszłości, które topi w kieliszku. Szuka sensu istnienia wszędzie, gdzie się da, podczas gdy Pita, wyjątkowo dojrzała i samotna jak na swój wiek dziewczynka, przywraca mu chęć do życia w zupełnie niezauważalny sposób. W momencie gdy łącząca ich więź wyjątkowo się zacieśnia, Pita zostaje porwana, a John, mimo że trafia w ciężkim stanie do szpitala, postanawia zemścić się za odebranie mu jedynej prawdziwej przyjaciółki. To, w jaki sposób walczy o jej życie ściska za gardło i trzyma jeszcze długo po zakończeniu filmu. Nie tylko ze względu na fabułę, ale i przejmującą grę aktorską oraz perfekcyjnie skomponowaną ścieżkę dźwiękową.
„Człowiek w ogniu”
„Scena finałowa tego filmu powoduje, że łzy napływają mi do oczu nawet kiedy trafiam na nią całkiem przypadkiem, lecąc po kanałach” - zapewnia jeden z naszych kolegów. „Fakt, że wiem co się wydarzy nie ma żadnego wpływu. To właściwie jeszcze gorzej. Tak jakby historia w nim opowiedziana zostawała w człowieku na zawsze i nie dawała szansy na odwrócenie losów bohaterów.”
„Człowiek w ogniu” to historia przyjaźni weterana wojskowego i byłego zabójcy CIA Johna Creasy'ego z kilkuletnią Pitą, córką meksykańskiego milionera. Rodzice dziewczynki postanawiają zatrudnić dla niej ochroniarza – w Meksyku coraz częściej zdarzają się porwania dzieci bogatych rodziców dla okupu. Creasy'ego prześladują obrazy z przeszłości, które topi w kieliszku. Szuka sensu istnienia wszędzie, gdzie się da, podczas gdy Pita, wyjątkowo dojrzała i samotna jak na swój wiek dziewczynka, przywraca mu chęć do życia w zupełnie niezauważalny sposób. W momencie gdy łącząca ich więź wyjątkowo się zacieśnia, Pita zostaje porwana, a John, mimo że trafia w ciężkim stanie do szpitala, postanawia zemścić się za odebranie mu jedynej prawdziwej przyjaciółki. To, w jaki sposób walczy o jej życie ściska za gardło i trzyma jeszcze długo po zakończeniu filmu. Nie tylko ze względu na fabułę, ale i przejmującą grę aktorską oraz perfekcyjnie skomponowaną ścieżkę dźwiękową.
„Notting Hill”

Film, mogłoby się wydawać bardzo „babski”, typowe romansidło, które, jak się okazuje, wciąga również facetów. „Ten film wzrusza mnie zawsze, w taki zwyczajny ludzki sposób” - mówi jeden z naszych redakcyjnych kolegów. Jego zdaniem "Notting Hill" to dowód na to, że dobre kino nie ma płci, a miłosna historia potrafi wzruszyć każdego bez wyjątku.
Scenariusz "Notting Hill" to klasyczna baśń we współczesnych realiach. On to zwykły facet, któremu nie wiedzie się w biznesie, ona to gwiazda filmowa. Poznają się w jego małej księgarni w Notting Hill, dzielnicy Londynu, która do późnych lat 60. uważana była za miejsce bohemy i kolorowych emigrantów, a dziś jest przede wszystkim dzielnicą nuworyszy i tych, którzy robią karierę w mediach. To o wiele więcej niż miłosna historia, "Notting Hill" jest przede wszystkim komentarzem na temat realiów "show-bizu", a nie to wzrusza w nim facetów najbardziej. Chodzi o przykry wniosek, że nadzieje, uczucia i przekonanie, że jesteśmy sobie pisani rozbijają się o żelazną zasadę niełączenia się w pary z przedstawicielami klasy niższej niż nasza.
Scenariusz "Notting Hill" to klasyczna baśń we współczesnych realiach. On to zwykły facet, któremu nie wiedzie się w biznesie, ona to gwiazda filmowa. Poznają się w jego małej księgarni w Notting Hill, dzielnicy Londynu, która do późnych lat 60. uważana była za miejsce bohemy i kolorowych emigrantów, a dziś jest przede wszystkim dzielnicą nuworyszy i tych, którzy robią karierę w mediach. To o wiele więcej niż miłosna historia, "Notting Hill" jest przede wszystkim komentarzem na temat realiów "show-bizu", a nie to wzrusza w nim facetów najbardziej. Chodzi o przykry wniosek, że nadzieje, uczucia i przekonanie, że jesteśmy sobie pisani rozbijają się o żelazną zasadę niełączenia się w pary z przedstawicielami klasy niższej niż nasza.
„Doskonały świat”

Fabułę "Doskonałego świata" zamknąć można w jednym zdaniu: opowiada historię zbiegłego więźnia, który porywa chłopca, a w trakcie ucieczki rodzi się między nimi wzajemna fascynacja i wielka przyjaźń. "Najpierw nastawiasz się na zwykłe kino akcji, nazwijmy je bezdusznym, zdążysz polubić głównego bohatera za jego męski chłód i bezwzględność, po czym okazuje się, że sympatia do kilkuletniego chłopca wszystko to podważa. Ich więź jest tak przekonująca i szczera, że po obejrzeniu całości nie ma wątpliwości, co w życiu mężczyzny jest najważniejsze" - przekonuje nasz kolega.
A co najbardziej działa na kobiety? Wystarczy sam widok mega przystojnego buntownika w ciele Kevina Costnera z kilkulatkiem w stroju duszka Kacpra byśmy zaliczyły ten film do naszych ulubionych.
A co najbardziej działa na kobiety? Wystarczy sam widok mega przystojnego buntownika w ciele Kevina Costnera z kilkulatkiem w stroju duszka Kacpra byśmy zaliczyły ten film do naszych ulubionych.
„Kill Bill”

Nie wszyscy potrafią, a jednak są tacy, którzy widzą w krwawym kinie Tarantino znacznie więcej niż mocne sceny i dobry humor. "Uwielbiam Kill Billa, obie części, za to, że można go oglądać zarówno dla rozrywki, jak i całkiem na serio, i w obu rolach spełnia się znakomicie" - mówi jeden z naszych kolegów. Ta wzruszająca strona "Kill Billa" to motywacje i sama historia głównej bohaterki. Fakt, może ją przysłonić wartka akcja i wachlarz fantastycznie zarysowanych postaci, ale prawda jest taka, że dzieło Tarantino opowiada o kobiecej sile i wielkiej mocy miłości macierzyńskiej. Ten, kto dotąd tego nie dostrzegł, niech "Kill Billa" obejrzy tylko dla samej treści, a od łez nie powstrzyma się na pewno!
„Gran Torino”

Ten film nie zapowiada się wzruszająco. Głównym bohaterem jest samotny weteran wojenny, gbur i rasista, którego w żadnym sensie nie można nazwać miłym i dobrym człowiekiem. Nie ma kontaktu z rodziną, a przy każdym starciu z nieznajomym zachowuje się tak jakby chciał go zastrzelić. Zdaje się, że uczucia żywi tylko do pięknego Gran Torino, który stoi w jego garażu. Również dlatego wyjątkowo zaskakuje fakt, że odwrót od cynicznej postawy wobec życia zostaje wywołany próbą kradzieży drogiego auta przez syna sąsiadów, w dodatku Wietnamczyków. Kradzież Gran Torino zleca lokalny gang i kiedy chłopak wpada w tarapaty, z opresji ratuje go właśnie właściciel samochodu.
„To, co w tym filmie jest najbardziej wzruszające to nie sam scenariusz, ale atmosfera i bardzo przekonujące emocjonalnie postaci” - mówi nasz kolega. „Nie ma tu przegadanych scen, niedokończonych wątków czy nierozstrzygniętych sugestii. To kawał dobrego kina, która wciąga od pierwszej sceny i dlatego wywołuje bardzo silne emocje”.
„To, co w tym filmie jest najbardziej wzruszające to nie sam scenariusz, ale atmosfera i bardzo przekonujące emocjonalnie postaci” - mówi nasz kolega. „Nie ma tu przegadanych scen, niedokończonych wątków czy nierozstrzygniętych sugestii. To kawał dobrego kina, która wciąga od pierwszej sceny i dlatego wywołuje bardzo silne emocje”.
„Braveheart – Waleczne Serce”

Klasyka męskiego kina, która musiała znaleźć się w tym zestawieniu – nie spotkałyśmy faceta, który na pytanie o najbardziej wzruszające filmy, jakie widział, nie wymieniłby „Braveheart”. „Są trzy sceny, które rozbrajają na łopatki nawet największego twardziela. Nie zdradzę które na wypadek gdyby ktoś jeszcze nie widział tego filmu. W każdym razie wszystkie trzy tworzą obraz męskości, pod którym każdy facet chciałby się podpisać” - mówi jeden z naszych redakcyjnych kolegów.
Fakt, że „Braveheart” spotkamy w programie telewizyjnym co najmniej raz w tygodniu odejmuje mu nieco patosu, jednak nasi koledzy przekonują, że obejrzany od początku do końca zawsze wyciska łzę z oka.
Fakt, że „Braveheart” spotkamy w programie telewizyjnym co najmniej raz w tygodniu odejmuje mu nieco patosu, jednak nasi koledzy przekonują, że obejrzany od początku do końca zawsze wyciska łzę z oka.
„W pogoni za szczęściem”

Scenariusz tego filmu w kobietach budzi pokłady współczucia, a w mężczyznach dyskomfortu. Grany przez Willa Smitha Chris, w momencie, w którym go poznajemy, jest życiowym nieudacznikiem, dobrym człowiekiem, który nie radzi sobie na rynku pracy, przez co nie potrafi budować małżeńskich relacji. Kobiety nie dziwią się partnerce Chrisa, którą drażnią ciągłe obietnice finansowego sukcesu, a mężczyźni doskonale to rozumiejąc coraz bardziej martwią się o losy Chrisa, kibicują mu i... utożsamiają się z poczuciem lęku o przyszłość swoją i swojego dziecka. Chris ma kilkuletniego syna, którym opiekuje się nawet wtedy gdy sam nie ma gdzie mieszkać. Uparcie walczy o swoje nie tracąc z oczu dorastającego chłopca. „Rozczulający jest jego optymizm i zaufanie małego. Każdy facet chciałby mieć tak dobrą relację z synem, a to wielka zasługa w takich okolicznościach życiowych” - mówi nam nasz kolega. Film wzrusza tym bardziej, że historia ta wydarzyła się naprawdę!
„Logan: Wolverine”

Same jesteśmy zaskoczone, że ten film wchodzi do zestawienia, ale nie mamy wyjścia – zbyt wiele usłyszałyśmy przekonujących argumentów, że to nie tylko kropka nad i sagi o X-menach, ale przede wszystkim głęboka metafora dylematów każdego mężczyzny. „Logan trafia do mnie na dwóch płaszczyznach – faceta poświęcającego się dla sprawy i na poziome relacji ojciec – dziecko. To niby jest film o superbohaterach, ale tak naprawdę pokazuje zmęczonego życiem mężczyznę, który po prostu chce choć raz „make things right” - wyjaśnia nasz kolega.
„Nietykalni”

Za 50 lat ten film stanie się znakiem naszych czasów, będzie wymieniany jako kultowy tak jak dziś wspominamy „Casablancę”. Nie doczekał się ani jednej złej recenzji, bije rekordy popularności i jest niezawodnym wyciskaczem łez bez względu na to ile razy się go widziało i od którego momentu zaczynamy go oglądać. To historia prawdziwa przyjaźni biednego bezrobotnego czarnoskórego mężczyzny z samotnym i niepełnosprawnym francuskim milionerem. Przepiękna historia o tym, że jesteśmy tyle warci, ile możemy dać drugiemu człowiekowi nie pieniędzy, lecz radości życia. Bezdyskusyjny „must have” dla każdego, bez względu na płeć.

