Reklama.
Wystosowałem pismo do pani premier o powołanie specjalnego zespołu ds. walki z dzikami. Proponuję, by wykorzystać Wojska Obrony Terytorialnej i w kilku województwach zredukować do zera populację dzików – oświadczył Marian Tomkowicz, wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Białej Podlaskiej.
Uważam, że populację dzika należy w tym obszarze zlikwidować. Bezwzględnie potrzebny jest odstrzał dzików. To nie są „święte krowy” Rozmawiamy z myśliwymi, którzy nie będą strzelać na taką skalę, jak jest nam potrzebna. Trzeba „wyzerować” nasz teren.
Brak fachowców, którzy wypunktowaliby zagrożenia wewnątrz hodowli i łańcucha dostaw. Jeśli we wszystkich argumentach podawanych przez rolników wirus do trzody chlewnej trafia od dzika to oznacza że: rolnicy nielegalnie krzyżują świnie z dzikami lub używają zarażonej słomy i siana (do sprawdzenia w każdym przypadku), karmią paszą niewiadomego pochodzenia (do sprawdzenia), nielegalnie hodują świnie w lasach itd, itd. Czy jest ktoś w tym kraju, kto chce wskazać i upublicznić jak doszło do przeniesienia wirusa w konkretnym przypadku zarażenia stada?