"Dlaczego wicemarszałek Sejmu nie miał tej peleryny? Byłby hit!" – zapytał internauta. "Oddałem swoją Ojcu Zdzisławowi" – odpowiedział na to Joachim Brudziński. Praktycznie na każdym zdjęciu z wakacyjnego wypadu z prezesem PiS obecny jest Ojciec Zdzisław. Ten sam, który modli się podczas miesięcznic smoleńskich i prowadzi pochód z katedry pod Pałac Prezydencki. Zdzisław Tokarczyk jest gwardianem Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w Nowym Mieście nad Pilicą. Skąd wziął się tak blisko Jarosława Kaczyńskiego?
Z internetowej relacji Brudzińskiego dowiadujemy się, że to dzięki niemu Ojciec Zdzisław mniej zmókł. Potem, że należał do tych najtwardszych, którzy dotarli na Koziarza. A na koniec, że pomimo deszczu to dzięki niemu – "kochanemu Kapłanowi" – wyprawa w góry była tak udana. "Omadlaliśmy ją rano" – podsumował wypad na beskidzki szczyt.
Ojciec Zdzisław nie pierwszy raz towarzyszy prezesowi PiS w te rejony. Dwa lata temu Jarosław Kaczyński też był w Beskidzie Sądeckim i ks. Tokarczyk również był w "wakacyjnej drużynie". "Płonie ognisko i szumią sądeckie knieje, Ojciec Zdzisław jest wśród nas – tak relacjonował wtedy wyprawę Joachim Brudziński. Wtedy – to również wiemy z jego relacji – kapłan pokazał wszystkim partyzanckie szklaki.
"Nie mam pojęcia, kto to jest"
Kapelan od kilku lat jest blisko rządzących i skoro wyjeżdża z prezesem PiS na urlop, można uznać, że musi to być wyjątkowa więź. Niewiele jednak informacji znajdziemy o nim w internecie. Jego nazwisko nie jest też dobrze znane w środowisku Kościoła. – Pierwsze słyszę, z niczym mi się nie kojarzy – przyznaje w rozmowie z nami jeden z księży kapucynów. Inny duchowny z Warszawy reaguje dopiero na hasło "miesięcznica smoleńska". – A, to ten. Widzę go w telewizji przy okazji tych nabożeństw – przypomina sobie. Nic więcej nie potrafi o nim powiedzieć.
Ojciec Zdzisław od lat uczestniczy w miesięcznicach smoleńskich. Zawsze w centrum wydarzeń. Już w 2013 roku mówił, że "jesteśmy tu, aby w tym miejscu wydeptać miejsce na pomnik". To on prowadzi pochód z Katedry Warszawskiej pod Pałac Prezydencki, a w kwietniu tego roku nawet ostro wypowiedział się pod adresem kontrmanifestantów, sugerując, że są "omamieni złym duchem", bo takie głosy przypominają mu o egzorcyzmie, w którym kiedyś uczestniczył.
Nie tylko miesięcznice
Ale, jak się okazuje, nawet w PiS nie wszyscy go znają. – Nie mam pojęcia, kto to jest i skąd się wziął. Dla mnie jest osobą kompletnie nieznaną. Było kilku księży, którzy przez lata przewijali się gdzieś w Sejmie, ale tego zupełnie nie kojarzę, choć słyszę, że zrobił się znany – mówi nam jeden z polityków PiS.
Podobno Ojciec Zdzisław obecny jest również na porannych nabożeństwach z okazji miesięcznic. – Jest właściwie od początku, ale skąd się wziął i dlaczego spędza z Prezesem wakacje? Nie wiem – przyznaje nam inny polityk PiS. Przypomina sobie jednak, że kapłan dobrze zna się z europosłanką PiS Jadwigą Wiśniewską.
Tą, która obok Kaczyńskiego, Dudy i Szydło, była gwiazdą spotu wyborczego PiS w 2014 roku. Zastrzega, że głowy nie da, ale może właśnie stąd zaczęła się polityczna kariera duchownego?
Bo jeśli przyjrzeć się bliżej, widać wyraźnie, że Ojciec Zdzisław jest zaangażowany nie tylko przy miesięcznicach smoleńskich. Razem z Jarosławem Kaczyńskim brał udział w obchodach rocznicy stanu wojennego. W ubiegłym roku Kapituła Ogólnopolskiego Komitetu Pamięci bł. ks. Jerzego Popiełuszki przyznała mu nawet medal "Zło dobrem zwyciężaj" – otrzymali go również inni politycy związani z PiS.
Kapłan wziął też udział w uroczystości z okazji powołania Lecha Kaczyńskiego na Prezydenta Warszawy – w listopadzie 2016 roku przed głazem jego pamięci zebrały się delegacje kancelarii Prezydenta i Premiera oraz Sejmu i Senatu, a on zmówił modlitwę.
O. Tokarczyk jest nawet członkiem Komitetu Społecznego Pomników: śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej.
"Cenimy sobie znajomość z Ojcem gwardianem"
Na co dzień, od kilku lat jest gwardianem (odpowiednik przeora) Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w Nowym Mieście nad Pilicą. Tu urzęduje, tu świetnie współpracuje z miastem, o czym za chwilę. Ale też – jako gwardian – witał już w 8-tysięcznym mieście wielu polityków "dobrej zmiany". Jesienią gościł tuAntoni Macierewicz i marszałek Senatu Stanisław Karczewski, a także poseł Marek Suski. W czerwcu, na rodzinny festyn, przyjechała para prezydencka. Oficjalnie witał ich burmistrz miasta razem z O. Zdzisławem.
Przewodniczący Rady Miasta nie widzi w tym nic dziwnego. – Cenimy sobie znajomość z Ojcem gwardianem. Tak naprawdę urząd gminy i klasztor sąsiadują ze sobą przez jezdnię i można powiedzieć żartobliwie, że jesteśmy na siebie skazani. W tym wypadku pozytywnie. Jesteśmy z klasztorem nierozerwalnie związani od kilkuset lat – mówi nam Tomasz Pietrucha. Podkreśla, że w Nowym Mieście nad Pilicą klasztor ma ogromne znaczenie i wiele imprez organizowanych jest wspólnie. – Jeśli nie na każde spotkanie, to na większość zapraszamy przedstawicieli duchowieństwa, w tym Ojca gwardiana, bez względu na to, kto pełni tę funkcję – tłumaczy.
On również nic więcej o Ojcu Zdzisławie nie potrafi powiedzieć. Oprócz tego, że aktywnie uczestniczy w różnych imprezach, ale nie przypomina sobie, by kiedykolwiek publicznie wyrażał swoją opinię. Faktycznie, na forum ogólnopolskim, również – jak dotąd - zasłynął głównie słowami o egzorcyzmach.
"Te imiona i nazwiska, które żeśmy dzisiaj wyczytali, te twarze pokazują nam, mówią nam o tym, że stan wojenny nie był wprowadzany w sposób kulturalny, ale był wprowadzany w sposób okrutny. Dlatego dzisiaj prosimy w sposób szczególny o mądrość dla tych, którym chyba się coś w głowach pomieszało. Prosimy o mądrość dla nich, aby dobry Bóg błogosławił naszej ojczyźnie, aby nas wspierał w walce o dobro". Czytaj więcej