Profesor Adam Strzembosz widzi wiele złych pomysłów w projektach prezydenta Dudy
Profesor Adam Strzembosz widzi wiele złych pomysłów w projektach prezydenta Dudy Fot: Adam Kozak / AG
Reklama.
Prof. Adam Strzembosz: Jest wiele elementów bardzo negatywnych. Przede wszystkim pewne upolitycznienie Sądu Najwyższego. Bo jeżeli przy każdej nadzwyczajnej skardze orzekać będzie jeden zawodowy i niezawisły sędzia i dwóch ławników wybranych przez Senat, to oczywiście czynnik polityczny – bo Senat jest instytucją polityczną i będzie wybierał według kryteriów politycznych – zyska przewagę. To samo dotyczy postępowań dyscyplinarnych. Ja nie ma nic przeciwko temu, żeby w postępowaniach dyscyplinarnych, które mogą mieć pewien element nadzoru ze strony obywateli, uczestniczyli ławnicy. Ale nie ławnicy wyłaniani przez Senat, bo to będzie przecież kpina.
Prezydent wniósł przy okazji o zmiany w konstytucji i oświadczył, że ma swój projekt zmian w ustawie zasadniczej.
Prezydent mówi o zmianie konstytucji, aby on mógł ostatecznie decydować w sprawie kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa, których wskaże Sejm. Ale przecież trójpodział władzy polega na tym, że o sędziach decydują też niezależni od polityki sędziowie. Bo jeżeli sędziowie będą zależni politycznie, to ich decyzje także będą miały charakter polityczny. Jeżeli już prezydent chce zmieniać konstytucje, to tych zmian musiałoby być więcej.
Prezydent stawia też sprawę tak jakby nie było rozstrzygnięte, kto miałby wybierać 15 sędziów do KRS. To nie tylko rozstrzygnęła wyraźnie ustawa i nie tylko była odpowiednia praktyka. Jeżeli sięgnie się do dokumentów, które mówią o motywach ukształtowania KRS, to tam wyraźnie jest mowa, że sędziowie mają powoływać sędziów. Nie jest może w konstytucji powiedziane wyraźnie, że mają być wybierani przez sędziów, ale nie jest też wyraźnie powiedziane, że przedstawiciela prezydenta powołuje prezydent. A jednak prezydent powołuje i byłby oburzony gdyby się dowiedział, że pierwsza prezes Sądu Najwyższego będzie wybierać przedstawiciela prezydenta. To jest podobny nonsens.
logo
Prof. Strzembosz protestował w ostatnio w deszczu przed Pałacem Prezydenckim. To zdjęcie poruszyło internautów Twitter/Michał Szczerba
Co jeszcze zwróciło pana uwagę?
Bardzo niewiele w ogóle powiedziano. Nic nie powiedziano na temat pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Jeżeli pani prof. Gersdorf skrócą kadencję, to nastąpi interwencja Komisji Europejskiej i Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Mamy podobny przykład w sprawie Węgier, gdzie zwolniono prezesa sądu, bo skrócono wiek przechodzenia w stan spoczynku i musieli nie tylko przywrócić go do pracy, ale jeszcze wypłacić sowite odszkodowanie.
Poza tym skrócenie wszystkim sędziom wieku, po którym mogą przechodzić w stan spoczynku do 65 lat jest oczywiście ogromnym marnotrawstwem sił ludzkich w SN. Do SN trafiają sędziowie i profesorowie z sądów apelacyjnych, bardzo zasłużeni i mądrzy adwokaci. Tam nie trafiają 30 i 40-latkowie, tylko 50 latkowie. I taki sędzia posądzi sobie 10, czy 15 lat i będzie przechodził w stan spoczynku, by do 80 lat otrzymywać uposażenie sędziego w stanie spoczynku. Nie wiem, czy polskiemu państwu powinno zależeć na takim marnotrawstwie ludzi o najwyższych kwalifikacjach.
Dostrzega pan jakieś pozytywne strony propozycji prezydenta?
Pozytywne jest to, że prezydent Duda nie przyjął wszystkiego, co chciano mu narzucić. Bo tak się nie stało. Bez tekstu ustaw nie mogę się jednak wypowiadać.
Czyli mamy do czynienia z jakąś formą kompromisu między nim a PiS-em?
Dla PiS będzie to jednak słaby, niedostateczny kompromis.
Czyli jakąś podmiotowość prezydent Duda pokazał?
Gdyby nie poparł swojego wcześniejszego stanowiska, które skutkowało wetami, to byłoby to piramidalne ośmieszenie się.