– Pierwsi (MSZ – przyp. red.), którzy nas wsparli, żeby zrobić tę kaplicę. Co prawda, my już żeśmy wtedy wydali parę milionów. Ale to od biednych ludzi. Ci biedni Polacy! To jest też świadectwo. Ci biedni Polacy, te ubogie wdowy. A przeciwnicy mówili "Rydzykowi daje rząd PiS-u". Wy żeście
dali wtedy tylko 200 tysięcy – mówił, co wywołało u zebranych gromki śmiech.
Tadeusz Rydzyk pochwalił także państwowego ubezpieczyciela PZU, który także przeznaczył pieniądze na budowę wspomnianej kaplicy. Oczywiście toruński redemptorysta liczy na więcej. – Jeszcze jedno może pani premier powiem, ministrowi finansów też. Duży wkład... Znaczy nie taki bardzo duży, ale wkład ma PZU. To, że dalej to prowadzimy. Tu jest tyle nazwisk, ale my działamy dalej, działamy dalej. I mamy nadzieję, że będziecie nam jakoś życzliwi. Bóg zapłać - mówił Rydzyk.