Jacek Kurski chwali telewizję publiczną za rzetelność. Jego zdaniem cała reszta to propaganda antyrządowa.
Jacek Kurski chwali telewizję publiczną za rzetelność. Jego zdaniem cała reszta to propaganda antyrządowa. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta

"Chcę, by ludzie poddawani praniu mózgu przez Polsat i przede wszystkim TVN, mieli prawo do prawdziwej informacji" – Jacek Kurski od zawsze jest kopalnią wypowiedzi, które zapadają w pamięć. Tym razem prezes Telewizji Polskiej udzielił wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej". I zdecydowanie odpłynął, a polityczne zaangażowanie prezesa publicznego nadawcy widać gołym okiem.

REKLAMA
Praktycznie każdy dłuższy wywiad z prezesem TVP Jackiem Kurskim przynosi wiele smaczków, przykładów samouwielbienia i totalnej krytyki otoczenia. Nie inaczej jest tym razem.
W wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Gazecie Prawnej", Kurski chwali Telewizję Polską za... obiektywizm i przekazywanie prawdy widzom, odpiera zarzuty o marnowanie publicznych pieniędzy oraz ostro atakuje rynkowych rywali zarzucając im "robienie prania mózgu". W dodatku okazuje się, że Radiokomitet wcale nie był taki zły.
– Co do intencji i co do zasady [TVP – przyp.red.] jest wyważona, obiektywna i uczciwa. Oczywiście bardzo się różni od Polsatu i TVN. Natomiast widzowie mają możliwość wyboru i gdyby TVP uprawiała propagandę, nikt by jej nie oglądał. To skąd by się wzięło 50-procentowe poparcie dla PiS? – tak brzmi kontra prezesa telewizji publicznej do zarzutów o brak rzetelności i skrajną stronniczość przekazów informacyjnych serwowanych w TVP. W dodatku, wszystkiemu złu, jakie panuje w polskiej polityce, mediach i społeczeństwie, są według prezesa Kurskiego winne prywatne stacje telewizyjne (głównie TVN i Polsat), które uprawiają antyrządową propagandę, nie zachowują rzetelności i na dodatek korzystają z państwowych przywilejów (takim ma być choćby przyznanie koncesji).
Okazuje się też, że "paski grozy" w ogóle nie są problemem (tam też oczywiście jest sama prawda), a "Korona Królów" ma być motorem napędowym telewizji i jedną z najlepszych produkcji w ostatnich latach (i to jeszcze z misją). W kwestii pomiarów oglądalności nie zmieniło się nic: według prezesa TVP, Nielsen, który bada oglądalność specjalnie zaniża wyniki TVP i sprzyja opozycji. Jaka jest więc rada Jacka Kurskiego? Korzystać z badań Netii, które... nie są telemetrią. A tak w ogóle wrastającą(!) oglądalność TVP można stwierdzić "na podstawie własnych obserwacji i badań podmiotu". Na koniec można warto też wspomnieć, że Radiokomitet wcale nie był taki zły – Nie wszystko, co było w czasach Radiokomitetu, było złe. Standard budżetowego finansowania przecież jest standardem niektórych krajów zachodnich. Orły Górskiego też były za Radiokomitetu i też się nie podobają? A jaka produkcja była, ile seriali wspaniałych… Na telewizję wtedy nie żałowano - powiedział Kurski.
I w tym wszystkim tylko telewizji i widzów żal. No i jeszcze niespełna 2 miliardów złotych publicznych pieniędzy, które w mijającym roku zostały na publicznego nadawcę przeznaczone.
źródło: dziennik.pl