Podkomisja smoleńska "ożyła". Na stronach Ministerstwa Obrony Narodowej pojawił się komunikat, mówiący o tym, że wnioski brytyjskiego eksperta Franka Taylora współpracującego z podkomisją, zostały upublicznione. Wynika z nich, że zderzenie z brzozą nie było przyczyną katastrofy prezydenckiego tupolewa. Brytyjski "ekspert" twierdzi, że na pokładzie doszło o wybuchów.
"Tymi słowami Frank Taylor całkowicie odrzucił wyjaśnienia zawarte w oficjalnym rosyjskim raporcie, że sprawny samolot uderzył w ziemię w wyniku błędu pilota. Rosyjska wersja wydarzeń, ogłoszona zaraz po katastrofie a oficjalnie zaprezentowana w raporcie ze stycznia 2011 roku, była również zaakceptowana przez administrację Donalda Tuska i komisję pod przewodnictwem Jerzego Millera. Z nagrań, jakie opublikowała działająca obecnie Podkomisja wynika, że Jerzy Miller kilka dni po katastrofie przekazał swojej komisji oczekiwania, aby doszła do tych samych wniosków, do jakich dojdzie jeszcze pracująca wówczas komisja rosyjska" – głosi komunikat podkomisji, która podkreśla, że brytyjski naukowiec do powyższych wniosków doszedł "w sposób niezależny".