Kinga Gajewska zamierza złożyć pozew przeciwko TV Republika. Dziennikarze stacji przypisują posłance chęć mordowania posłów PiS. – Nie ma oficjalnych przeprosin, to będzie pozew. Żarty się skończyły – zapowiada posłanka Platformy Obywatelskiej.
Nikt nie mówi do nikogo per pan czy per pani, znamy się. Zwracamy się do siebie po imieniu, i nie ma tu żadnej różnicy jaką kto pełni funkcję czy jaki ma wiek.
To było przejęzyczenie, traktuję to w formie żartu. To była wypowiedź na żywo, czasem zdarzają się takie potknięcia.
Internauci przypominają scenę z filmu Pitbull, gdy jeden z bohaterów zastanawia się, czy Zbyszek i Zbigniew to te same imiona.
Tak, widziałam te komentarze. Jak mówiłam, to było takie zabawne potknięcie. O wiele gorszą rzecz zrobiła TV Republika.
"Gajewska komentuje w swoim filmiku sprawę posła Stanisława Gawłowskiego i jego aresztowanie. (...) To co mówi i pokazuje na samym końcu filmiku Gajewska jest groźbą i powinno spotkać się z najsurowszymi konsekwencjami. (...) Pokazuje znak poderżnięcia gardła i mówi..."
Przypisują mi nawoływanie do mordowania posłów Prawa i Sprawiedliwości.
A pani nie nawoływała?
Oczywiście, że nie. Zapowiedziałam tylko, że wszyscy zostaną rozliczeni z przypadków łamania prawa. Twierdzenia TV Republika to jakiś absurd. I przestępstwo.
I co będzie dalej?
Zwróciło się już do mnie kilku mecenasów, którzy chcą mnie reprezentować w sądzie.
Czy jest wśród nich mecenas Roman Giertych? On ostatnio nader często reprezentuje polityków Platformy Obywatelskiej.
Na tym etapie wolałabym jednak nie podawać żadnych nazwisk.
I co będzie dalej? Ugoda czy proces?
Żądałam sprostowania tej informacji w komentarzach pod tekstem, pisałam do redaktora naczelnego stacji, wszystko na próżno. Nie było żadnego odzewu z ich strony. Nie widać żadnej skruchy czy chęci porozumienia. W takim razie żarty się skończyły. Oprócz zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, skieruję prywatny akt oskarżenia w związku ze zniesławieniem. Notariusz właśnie sporządził protokół z czynności przeglądania strony internetowej, załączając zrzuty ze strony TV Republika do treści tego protokołu. Chcę mieć pewność, że strona nie będzie kwestionowała screenów.
Wróćmy jeszcze na chwilę do tego nagrania. Do kogo było adresowane?
To jedna z form mojej komunikacji z wyborcami. Nagrania są na żywo, internauci którzy oglądają relację mogą zadawać pytania, na które ja staram się odpowiadać.