Syn jednego z założycieli PO Kacper Płażyński w nadchodzących wyborach powalczy z ramienia PiS o fotel prezydenta Gdańska. Zmierzy się m.in. z wieloletnim włodarzem tego miasta Pawłem Adamowiczem, być może z Jarosławem Wałęsą z PO oraz z popieranym przez SLD byłym rektorem Uniwersytetu Gdańskiego prof. Andrzejem Ceynową. W kampanii zapewne pomoże Płażyńskiemu niedawno poślubiona Natalia Nitek, zaangażowana działaczka sopockiego PiS i creme de la creme tej partii.
Niektórzy przekonywali, że 29- letniemu Płażyńskiemu, który nie ma zaplecza w PiS i żadnego doświadczenia w polityce, trudno będzie się ubiegać o prezydenturę Gdańska. Ale zapewne nieco zweryfikowali swoje sądy po tym, jak u zarania kampanii kandydat popierany przez PiS zawarł związek małżeński z zaangażowaną aktywistką tej partii.
Ślub w blasku jupiterów
Kandydat PiS na prezydenta Gdańska, wziął 5 maja ślub z działaczką PiS Natalią Nitek. Uroczystość odbyła się w Bazylice Mariackiej w Gdańsku, gdzie pochowany jest ojciec Kacpra - Maciej Płażyński, który zginął w katastrofie w Smoleńsku.
W ten sposób oboje połączyli miłość z wielką polityką. Działalność żony w PiS może pomóc Płażyńskiemu w przekonaniu do siebie najwierniejszych wyborców partii rządzącej, którzy nie znają go z działalności partyjnej.
Czy to wystarczy? – Od 10 lat jestem działaczem PiS w Trójmieście, ale nie widziałem żeby pani Nitek była szczególnie aktywna, no chyba że na Facebooku. Szefowała komitetowi PiS w Sopocie, ale już nie szefuje, bo nie miała szans w głosowaniu z panią Aleksandrą Jankowską, kiedyś jednym z aniołków prezesa Kaczyńskiego – mówi w rozmowie z naTemat Łukasz Hamadyk, wieloletni radny PiS w Gdańsku, który nie ukrywa że ma krytyczny stosunek do posunięć władz swojej partii w Trójmieście.
– Ona jest głównie znana z tego, że nagłośniła aferę ze swoim niemieckim pracodawcą. Na tym wypłynęła. Płażyński junior pomagał jej w tej sprawie. Dochodziło do zabawnych sytuacji, że w lokalnych mediach siedzieli obok siebie i mówili sobie na per pan, pani, choć już byli bardzo blisko. To też pokazuje, moim zdaniem, nieszczery obraz tego wszystkiego – ocenia radny PiS.
– Gdybym ja brał ślub, to nie robiłbym tego na pokaz. A tak wyglądała uroczystość z udziałem Płażyńskiego i Nitek, która odbywała się z udziałem zaprzyjaźnionych dziennikarzy. Tutaj wiele rzeczy dzieje się nieprzypadkowo. Ostatnio doszło do innej komicznej sytuacji. Rektor UG chciał postawić pomnik dla pana Macieja Płażyńskiego w środku kampanii wyborczej. Na szczęście wycofano się z tego pomysłu – opowiada.
"Oni niszczą pomorski PiS"
Według Hamadyka, wystawienie Płażyńskiego przez PiS to nieporozumienie. – Pan Janusz Śniadek (poseł i szef PiS na Pomorzu oraz b. szef "S”) i jego ekipa z wygranych wyborów przez PiS doprowadzili do tego, że przegrane są już na starcie. Oni niszczą pomorski PiS. Kariera pana Kacpra jest podobna do kariery pani Natalii - wyjątkowa nadaktywność w zawrotnym czasie bez większego doświadczenia. Przypadek? – pyta nasz rozmówca.
Przypomina, że nazwisko Płażyńskiego juniora nigdy nie kojarzyło się z PiS. – Zapisał się do partii raptem rok temu, zdążył w tym czasie wskoczyć do Energi, a powinien chociaż w radzie dzielnicy trochę popracować. Postulowałem żeby zrobić prawybory w sprawie kandydata. Wtedy na pewno pan Płażyński nie zostałby wybrany. Myślę, że prawybory wygrałby faworyt działaczy z Gdańska czyli Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej – zaznacza..
Przedstawicielom opozycji w Trójmieście nazwisko Nitek niewiele mówi. Wiaczesław Augustyniak, przewodniczący Rady Miasta Sopot z Platformy Sopocian Jacka Karnowskiego, do którego zadzwoniliśmy, by porozmawiać o działaczce PiS, nie potrafił o niej nic powiedzieć.
Także szef PO w Sopocie i wiceprezydent tego miasta Marcin Skwierawski niewiele wie o żonie Kacpra Płażyńskiego. – Nie miałem z nią nigdy żadnego kontaktu. Nie zauważyłem jej aktywności w mieście. Jest dla mnie osobą anonimową. Nie kojarzę żeby pani Nitek angażowała się w jakieś wydarzenia społeczne, kulturalne, czy obywatelskie w Sopocie. Pamiętam tylko że zasłynęła akcją medialną z pracodawcą z Niemiec – mówi w rozmowie z naTemat.
Natalia Nitek prężnie działa jednak w PiS, gdzie była pełnomocnikiem Komitetu Sopot Południe Okręgu Pomorskiego. Atrakcyjna działaczka partii Jarosława Kaczyńskiego w Trójmieście znana jest z zamiłowania do broni palnej, z którą bardzo chętnie pozuje do zdjęć.
Nitek zasłynęła też z tego, że opublikowała nagranie, na którym słychać, jak niemiecki pracodawca Hans G. wyraża się wulgarnie o Polakach, m.in. że jest "hitlerowcem" i że "zabiłby wszystkich Polaków". Była wówczas pracownicą Niemca. To nagranie Niemca zapewniło jej popularność na trójmiejskiej prawicy.
Polityczna symbioza w miłości
Działaczka mocno wspiera kandydaturę Płażyńskiego nie tylko w mediach społecznościowych. Po uroczystości zawarcia związku małżeńskiego para nie udała się w podróż poślubną, ale od razu wkroczyła na kampanijny szlak.
W poniedziałek przed południem (ślub był w sobotę) stawili się przy bramie klubu sportowego Gedania w Gdańsku-Wrzeszczu. Zamiast celebrować zawarcie małżeństwa, państwo Płażyńscy - jak podawała trójmiejska "Gazeta Wyborcza” spotkali się z mieszkańcami Wrzeszcza oraz dziennikarzami, aby porozmawiać, co można obecnie zrobić z dawnym terenem historycznego klubu Gedanii. Zaproponowali powołanie społecznego komitetu opieki nad tym miejscem.
W ten sposób kandydat PiS i jego małżonka prowadzą już nieformalną kampanię wyborczą. – Żona mnie wspiera, wierzy we mnie i bez jej wyrozumiałości byłoby mi bardzo trudno. Liczę na to, że za jakiś czas znajdziemy trochę luzu i czasu dla siebie – stwierdził Kacper Płażyński.
Kim jest "Pierwsza Dama” trójmiejskiego PiS? To absolwentka Uniwersytetu SWPS oraz Uniwersytetu Gdańskiego. Jest psychologiem o specjalizacji psychologia pracy i diagnostyka psychologiczna. Pracuje jako project manager w prywatnej firmie.
Byłą rzeczniczką Komitetu Ochrony Sopockich Plaż, który został powołany w odpowiedzi na podpisanie uchwały zezwalającej na stałą zabudowę na terenie pasa nadmorskiego tego kurortu. Działała na rzecz powstrzymania prywatyzacji plaż Sopotu, gdyż jest zdania, że „nie możemy pozwolić na zawłaszczanie obywatelom ich dobra wspólnego w imię partykularnych interesów”.
Jako aktywna i zaangażowana członkini Prawa i Sprawiedliwości brała czynny udział w kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. W 2015 roku kandydowała do Sejmu, ale bez powodzenia. Zapewne znaczenie miało odległe bo dopiero 21 miejsce na liście Zjednoczonej Prawicy.
W swoim klipie wyborczym przekonywała że Polacy zagranic stanowią tanią siłę roboczą "pomimo naszej zaradności i wykształcenia". Przedstawiała się jako patriotka, przeciwniczka prywatyzacji i obrończyni rodziny.
Po wygranych przez PiS wyborach Nitek została zatrudniona w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
Miedialna para
Jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i emocjonalnie reaguje na to, co się dzieje w polityce. "'Beatka’ jest lekiem na całe zło. Takich kobiet w przestrzeni publicznej nam trzeba. Silnych, trzymających się swoich poglądów, nazywających rzeczy po imieniu, autentycznych, wiernych swym zasadom i naturalnie pięknych. Jestem niezmiennie oczarowana!" – pisała na Twitterze o Szydło po głośnym wystąpieniu byłej premier, w którym mówiła, że "nagrody nam się należały”.
Jedno jest pewne. Świeżo poślubieni państwo Płażyńscy na pewno nie będą narzekać w kampanii wyborczej na brak zainteresowania mediów.