Słów wicepremiera Piotra Glińskiego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie mogła zignorować. KRRiT z urzędu wszczęła postępowanie w sprawie słów Marka Przybylika, jakie padły w satyryczno-politycznym "Szkle Kontaktowym" w TVN24. Minister kultury uznał bowiem, iż na antenie stacji wzywano do buntu.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
"Niech walczą z politykami"
Stacja TVN24 przypomniała, że "Szkło Kontaktowe" to program o charakterze humorystycznym i nie należy brać wszystkiego na serio, co wówczas pada na antenie.
Stacja TVN24 przytoczyła także dokładny cytat z Marka Przybylika: "Przedwczoraj, czy kilka dni temu, usłyszałem, że policjanci walczą o swoje, ale to niech walczą nie z demonstrantami, niech walczą o swoje z politykami".
Artykuł o racji stanu
Czy było to faktycznie wzywanie do wypowiedzenia posłuszeństwa przez funkcjonariuszy wobec przedstawicieli władzy? Jak dowiedział się portal wirtualnemedia.pl, KRRiT sprawdzi to z urzędu. "Podstawą prawną będzie art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji, zgodnie z którym treści w mediach nie mogą m.in. propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, a także sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu lub bezpieczeństwu" – czytamy.
Kara była, ale anulowano
Pod koniec ubiegłego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na TVN karę w wysokości 1,5 mln zł za "propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu". Decyzja dotyczyła telewizyjnych relacji z wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem, które władza nazwała puczem.
Stacji dostało się m.in. za tzw. paski i za to, że – uwaga! – cytowano na nich "bardzo emocjonalne wypowiedzi polityków". Decyzję o karze podjęto na podstawie opinii dr Hanny Karp, specjalistki od... ezoteryzmu. Po miesiącu przewodniczący KRRiT zdecydował o anulowaniu kary.