Krystyna Pawłowicz na swoim Twitterze nie bierze jeńców. Pani poseł podzieliła się kolejną "teorią". Mianowicie stwierdziła, że amerykańska ambasada wraz ze stacją TVN chce obalić rządy w Polsce i... promuje faszyzm.
Prawica wciąż nie może przeboleć słów amerykańskiej ambasador Georgette Mosbacher o wolnych mediach w Polsce. Na spotkaniu z polskimi parlamentarzystami przedstawicielka amerykańskiej dyplomacji ostrzegła bowiem, że nie będzie mogła Polsce pomóc, jeśli rząd PiS będzie próbował w jakikolwiek sposób ograniczać wolność mediów.
Decyzję Gowina ostro skrytykowała opozycja i wielu internautów. Leszek Balcerowicz pyta, na czyje polecenie Gowin postanowił "być jak lew i ująć się honorem", a Radosław Sikorski ironicznie skomentował ten ruch wicepremiera słowami: "Nie będzie Jankes pluł nam w twarz, ni dzieci nam jankesił!".
To nie wszystko. Pawłowicz wymieniła bowiem jeszcze inne "antypolskie działania" TVN, które wspiera kierowana przez Mossbacher placówka dyplomatyczna. To między innymi: ośmieszanie prezydenta USA Donalda Trumpa, podważanie wojskowego sojuszu polsko-amerykańskiego, antypolonizm i łamanie prawa medialnego oraz ... promocja faszyzmu.
Dość powiedzieć, że tweet Pawłowicz wywołał konsternację.
"Pani naprawdę odleciała, tutaj nawet nie ma co komentować, to jest jakieś odwrócone postrzeganie otaczającego świata" – skomentowała jedna z użytkowniczek Twittera.