– Władza chce na nowy sezon polityczny zafundować "jazdę na Donalda" – tak rozmówcy portalu 300polityka.pl skomentowali tę wiadomość. Tuż po Nowym Roku w prokuraturze ma się pojawić tłumaczka byłego premiera Donalda Tuska, Magda Fitas-Dukaczewska.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Tłumaczka byłego premiera ma stanąć przed prokuratorem 3 stycznia – podaje 300polityka.pl. Magda Fitas-Dukaczewska ma składać zeznania w śledztwie dotyczącym tzw. zdrady dyplomatycznej, które zostało wszczęte po doniesieniu byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza.
Rozmówcy portalu podkreślają, że wezwanie tłumaczki na przesłuchanie to absolutny precedens. Premier Mateusz Morawiecki będzie musiał uwolnić ją od obowiązku zachowania tajemnicy państwowej. W USA Hillary Clinton w podobnej sprawie opowiedziała się przeciwko przesłuchiwaniu tłumaczy Donalda Trumpa.
– Władza chce na nowy sezon polityczny zafundować "jazdę na Donalda" – komentują rozmówcy portalu.
Magda Fitas-Dukaczewska jest tłumaczką, która pracowała dla wielu premierów i prezydentów.
Śledztwo w sprawie tzw. zdrady dyplomatycznej dotyczy katastrofy w Smoleńsku. Konkretnie – chodzi o umowę, jaką premier Donald Tusk miał zawrzeć z ówczesnym premierem Rosji Władimirem Putinem, a która miała być niekorzystna dla Polski. Zdrada dyplomatyczna zagrożona jest karą do 10 lat więzienia.