"Uchybienia warsztatowe" - zdaniem prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego - miały być przyczyną pojawienia się na antenie TVP Info kontrowersyjnego materiału. Spot uderzał w imigrantów, pokazując ich jako nieokrzesanych ludzi wywołujących zamieszki w drodze do Europy. Pawła Adamowicza w materiale przedstawiono zaś jako włodarza przychylnego agresywnym obcokrajowcom.
Sporny materiał TVP Info pokazała 31 października 2016 roku. Paweł Adamowicz był w nim pokazany, jako polityk, który chce ściągnąć do Polski imigrantów. Natomiast samych imigrantów telewizja pokazała jako agresywne osoby, przedzierające się przez granice.
Po interwencji prawnika reprezentującego Gdańsk, który chciał "usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych", TVP uznała, że nie doszło do żadnego naruszenia. Ówczesny dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej TVP Piotr Lichota odpowiedział wtedy, że zawiodły kwestie techniczne.
Sprawa trafiła do sądu. Skargi władz Gdańska trafiły także do KRRiT oraz Rady Mediów Narodowych. OKO.press dotarł do tłumaczeń Jacka Kurskiego, które otrzymała RMN.
Po emisji materiału do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło kilkadziesiąt skarg od widzów. Telewizja zawiesiła wtedy wydawcę programu i usunęła spot z internetu.
Oprócz publikacji oświadczenia, w którym telewizja przyznaje, że zmanipulowany materiał szkalował dobre imię Gdańska i wywołał poczucie strachu i zamiast informować, dezinformował, miasto chce aby 100 tys. zł. trafiło do Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek w Gdańsku.
Telewizja Polska chce oddalenia pozwu, argumentując to m.in. rzetelnym działaniem dziennikarzy w "obronie społecznie uzasadnionego interesu".
Sąd w środę zawiesił proces po śmierci Pawła Adamowicza. Sprawa wkrótce ma ruszyć ponownie – sąd oczekiwał formalnego ustanowienia komisarza Gdańska. W czwartek formalnie została nim dotychczasowa zastępczyni prezydenta Adamowicza, wiceprezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Piotr Lichota ówczesny dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej TVP
Do naruszenia (…) dobrego imienia, wiarygodności i zaufania społecznego Gminy Miasta Gdańsk nie mogły przyczynić się nawet ewentualne, drobne nieprawidłowości związane z montażem audycji, które zostały niezwłocznie naprawione
Jacek Kurski prezes TVP
W trakcie postępowania wyjaśniającego stwierdzono pewne uchybienia warsztatowe. W związku z tym, zarówno autor materiału, jak i wydawca programu zostali decyzją władz TVP SA zawieszeni w obowiązkach na okres jednego miesiąca, a przedmiotowy materiał został usunięty z mediów społecznościowych