Mężczyzna podejrzany o zabójstwo 10-latki w Mrowinach usłyszał drugi zarzut. Prokuratura ze Świdnicy potwierdziła, że zatrzymany przyznał się także do podżegania do udziału w morderstwie.
– Do godz. 14:00 mamy czas na złożenie wniosku o tymczasowy areszt dla podejrzanego o zabójstwo 10-latki. Sąd zdecyduje o nim w ciągu 24 godzin – poinformował prokurator Mariusz Pindera, szef Wydziału Śledczego świdnickiej Prokuratury Okręgowej.
Sprawca usłyszał dwa zarzuty - pierwszy dotyczy zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem z motywów zasługujących na szczególne potępienie w powiązaniu ze znieważeniem zwłok. Drugi zarzut to wspomniane podżeganie do zabójstwa.
Z ustaleń wynika, że zabójstwo było zaplanowane od dłuższego czasu. Prokurator potwierdził również, że zatrzymany 22-latek w trakcie wizji lokalnej przyznał się, że to on jest sprawcą. – Wtedy się złamał i twierdził, że działał sam. Przyznał się także do podżegania do udziału w zabójstwie – dodał.
Śledczy nie chcą mówić o szczegółach ustaleń, ze względu na charakter sprawy i dobro rodziny. – Wszystko wyglądało tak, jakby sprawcą była osoba o skłonnościach pedofilskich – podkreślił prok. Pindera. – Nie mam wiedzy, czy podejrzany był leczony psychiatrycznie, ani czy był pod wpływem jakichś substancji w chwili zatrzymania – wskazał.
10-letnia Kristina ze wsi Mrowiny zaginęła w czwartek 13 czerwca ok. godz. 13. Wcześniej skończyła lekcje w szkole i miała udać się do pobliskiego Żarowa na lekcję śpiewu, jednak nie wróciła do domu. Po długich poszukiwaniach ciało Kristiny zostało znalezione w lesie przez kobietę spacerującą z psem.