Nitras pozwał Kancelarię Sejmu. Ruszył proces ws. kar nakładanych przez Kuchcińskiego

Sławomir Nitras był jednym z najczęściej karanych posłów kończącej się właśnie kadencji parlamentu. W czerwcu zeszłego roku prezydium Sejmu obniżyło mu pensję o połowę. Parlamentarzysta przez 3 miesiące dostawał mniej pieniędzy za to, że w ocenie marszałka Kuchcińskiego naruszył powagę Sejmu. W lipcu tego roku nałożono podobną karę, tym razem na dwa miesiące.

Ale kary finansowe to nie wszystko. Nitras skarży się, że nie pozwalano mu na sali obrad składać wniosków formalnych czy odbierano głos już po 15 sekundach. Nie pozwalano na służbowe wyjazdy za granicę, pomimo tego, że jako poseł był członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE.

Nitras obliczył, że z powodu wszystkich nałożonych na niego kar, stracił około 60 tysięcy złotych. – To roczne wynagrodzenie – stwierdził swego czasu podczas rozmowy z dziennikarzem Radia ZET. I postanowił złożyć pozew przeciwko Kancelarii Sejmu, której zarzuca dyskryminację jego osoby. Powołuje się przy tym na przepisy zabraniające dyskryminacji ze względu na płeć, pochodzenie oraz poglądy polityczne. Nitras dowodzi, że był dyskryminowany tylko za to, co mówił z trybuny sejmowej.

Kancelaria Sejmu złożyła wniosek o niedopuszczenie pozwu cywilnego powołując się na "autonomię" Sejmu. Sąd jednak wniosek Kancelarii Sejmu odrzucił. W poniedziałek odbyło się pierwsze posiedzenie w tej sprawie, proces został odroczony do 27 stycznia 2020 roku.