
Dorota Gawryluk nie dostrzega, aby w TVP w ostatnich latach zaszły jakieś nadzwyczajne zmiany. Nie widzi też żadnego skrętu w prawo w swojej stacji. Szefowa informacji i publicystyki w Polsacie udzieliła wywiadu tygodnikowi "Wprost", w którym dokonała analizy rynku medialnego w Polsce.
To dlatego, że mam odwagę mówić, że jestem wierząca. Z tym wielu "kolegów" miało największy problem. Dlaczego? Jeśli ktoś wierzy w Boga i o tym mówi, to według nich nie powinien piastować żadnych funkcji publicznych. Tak był zarzut. Zawsze będzie niezgoda na to, że stanowisko dostał ktoś spoza "ich" środowiska. Ktoś o innym sposobie myślenia. To stygmatyzowanie.
