Nowy dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu ma w planach budowę nowego Muzeum Powstania Wielkopolskiego. To może być próba przejęcia tej instytucji przez PiS, o czym informuje "Gazeta Wyborcza".
Sprawa dotyczy planów, które przedstawił Tomasz Łęcki, nowy dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu. To były burmistrz Murowanej Gośliny, podobno żyjący w dobrych relacjach z politykami PiS. Na stanowisko bez konkursu powołał go pod koniec 2019 r. Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego.
"Gazeta Wyborcza" dotarła do szczegółów programu, jaki przedstawił Łęcki. Kontrowersje wzbudził szczególnie fragment dotyczący inwestycji. "Projektem, który może zostać włączony w plany Muzeum Narodowego w Poznaniu, jest budowa nowego Muzeum Powstania Wielkopolskiego" – czytamy. Łęcki wskazał, że pomysł da się zrealizować pod warunkiem wsparcia inwestycji przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
Muzeum Powstania Wielkopolskiego mieści się teraz w niewielkim budynku. Dlatego miasto chce zbudować większe, o powierzchni ok. 3 tys. m kw. "Wyborcza" informuje, że władze Poznania niepokoją się, iż zapisy, które znalazły się w programie Łęckiego, to próba przeprowadzenia PiS-owskiego zamachu na poznańskie muzeum.
– Trudno mi sobie wyobrazić, że samorządowa placówka może zostać przekazana do prowadzenia Muzeum Narodowemu – przyznał Mariusz Wiśniewski, przewodniczący poznańskiej PO. – Wiem już, czym to pachnie. W tych czasach, gdy PiS upolitycznia instytucje kultury i pisze historię na nowo, jest to dla mnie nie do zaakceptowania – dodał.
Warto zauważyć, że PiS-owi nie jest po drodze z prezydentem miasta Jackiem Jaśkowiakiem, który jeszcze niedawno rywalizował z Małgorzatą Kidawą-Błońską o kandydaturę w wyborach prezydenckich z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Z kolei w wyborach parlamentarnych w październiku zeszłego roku, partia Jarosława Kaczyńskiego uzyskała w Poznaniu najmniejsze poparcie w kraju.
O Tomaszu Łęckim pisaliśmy w naTemat, gdy w Murowanej Goślinie część mieszkańców wystosowała protest przeciwko głośnym pokazom w tamtejszym Parku Dzieje. Ciśnienie im skoczyło szczególnie wtedy, gdy ze specjalną pompą zorganizowano pokaz z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy.