Reklama.
– Mój wizerunek, jak i wizerunek innych osób publicznych, został tam użyty tylko i wyłącznie po to, żebyście tylko spojrzeli na ten dokument. Zobaczcie, że te zdjęcia niczego do tego dokumentu nie wnoszą. Niczego. To się nazywa manipulacja – mówi rozgoryczona Blanka Lipińska. To jej reakcja na kontrowersyjny film "Nic się nie stało".